Emma:
Po powrocie do domu przez długi czas rozmawiałam z rodzicami. Cieszę się, że ich mam. Co prawda boli mnie ukrywanie przed nimi mojego podwójnego życia, ale muszę. Muszę? Właściwie kto mi kazał? Jestem pewna, że rodzice nie wygadaliby się. Kiedyś się dowiedzą. Ale to kiedyś, teraz to nie jest aż tak ważne. Moja mama opowiadała właśnie historię o tym, jak w młodości spotkała Czarnego Kota. Przypomniały mi się słowa Tikki. Co jeśli mama faktycznie była z bohaterem? Powinnam jej zapytać. Idealna okazja nadarzyła się chwilę później, kiedy mój tata poszedł do łazienki.
-Mogę Cię o coś zapytać? - Zapytałam, nie wiedząc, jak się za to zabrać.
-Śmiało. - Odpowiedziała, uśmiechając się zachęcająco.
-Jak dobrze znałaś Czarnego Kota?
Minęła chwila, zanim mama odpowiedziała mi pytaniem.
-Co dokładnie masz na myśli?
Marinette:
-Chodziliście ze sobą?
Moje serce na chwilę stanęło. Skąd ona to wie? Czy wie więcej?
-Powiedzmy, że łączyły nas bliższe relacje. - Odpowiedziałam ostrożnie.
-Dlaczego zerwaliście?
I weź tu wybrnij. No cóż... Wiem, że nasze dzieci będą musiały poznać prawdę, ale jeszcze nie teraz.
-Tak właściwie nigdy nie zerwaliśmy. - A co mi tam! Niech się domyśla.
Widziałam, że troszkę się zdziwiła.
-Ale jednak nie jesteście razem. - Widziałam, że ostrożnie dobiera każde słowo.
-Jesteś pewna? - Podpuściłam ją jeszcze bardziej.
-Ale... Przecież wyszłaś za tatę... Niemożliwe, nie zrobiłabyś tego!
-Czego? - Uniosłam brew.
-Nie zdradziłabyś go.
Emma:
-I nigdy tego nie zrobiłam. - Odpowiedziała spokojnie.
Cały mój mózg pracował, próbując poukładać te słowa w całość. Nagle wszystko mi się rozjaśniło.
-Czyli tata to... - zaczęłam.
-Najwspanialszy ojciec, jaki mógł istnieć? Może tak być. - Blondyn wszedł do pokoju, przerywając mi wypowiedź. Usiadł na łóżku.
Postanowiłam brnąć w swoje odkrycie.-Tato? Czy bohater może zostać zakumizowany? - Mężczyzna zmieszał się lekko.
Oni coś ukrywają. A ja muszę się dowiedzieć co.
-Nie wiem. Dlaczego pytasz? - Odparł zdezorientowany.
-A były bohater?
W pokoju zaległa wyczekująca cisza.
-Tak. Myślę, że tak.
Znów cisza.
-Ty wiesz. - Powiedział model po chwili. - Tylko jedno pytanie. Skąd? - Na jego twarzy widać było rozbawienie.
-To już będzie moja słodka tajemnica. - Uśmiechnęłam się zadziornie i rzuciłam się w stronę taty, mocno go przytulając. - Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej? Przecież to jest super!
-A ty powiedziałabyś nam, gdybyś była Biedronką? - Wtrąciła moja mama.
Zastygłam.
-Na pewno bardzo bym chciała, ale nie wiem czy bym mogła. - Zaczęłam zmieniać temat. - Mamo, a jak zareagowała babcia, kiedy dowiedziała się, że chodzisz z tym sławnym Czarnym Kotem?
CZYTASZ
Kolejne pokolenie || Miraculous /BARDZO wolno pisane
FanfictionMarinette i Adrien biorą ślub i po pewnym czasie pojawia się u nich trójka słodkich pociech. Czy ktoś z kolejnego pokolenia przejmie obowiązek obrony miasta?