Rozdział III

1.6K 140 36
                                    

*Reader* (duży timeskip, ponieważ według mnie byłoby nudne, gdybym opisywała sobie ich monotonne życie)

Nadszedł ten dzień. Dzień spotkania.

Właśnie wsiadałam do pociągu, którym miałam dojechać do Warszawy. Wiedziałam, ze będzie to długa podróż, dlatego wzięłam ze sobą książkę. Było to "Pod Kopułą". Najgrubsza ze wszystkich, które miałam. Usiadłam przy oknie i oparłam głowę o szybę, a następnie chwyciłam lekturę i otworzyłam na pierwszej stronie.

Czytałam przez całą drogę.

Kiedy byliśmy na miejscu, wysiadłam z pociągu i wzięłam swoje rzeczy. Niedaleko stacji było miejsce naszego spotkania. Podeszłam do przystanku i rozejrzałam się dookoła. Było tu wiele ogromnych budowli, ale i różnych zabytków. Jednym słowem cudownie!

Kiedy zauważyłam, że jak idiotka stoję na środku przystanku postanowiłam udać się do pensjonatu, w którym mieliśmy przebywać. Był on wielki, utrzymany w kolorach beżu i bieli, oraz z dodatkiem złotych ozdób. Na dole znajdowała się restauracja i coś w rodzaju salonu, gdzie można było posiedzieć i porozmawiać z innymi. Reszta pięter była zajęta pensjonatami do wynajęcia.

Podeszłam do recepcji i podałam swoje imię i nazwisko. Dostałam klucz do pokoju. Rezerwacja była zrobiona wcześniej przez Erwina. Skierowałam się w stronę apartamentu z numerem 11. Teraz byłam pewna, że liczba 11 będzie mnie prześladować aż do końca życia.

Weszłam do środka. Było tam duże, dwuosobowe łóżko w kolorze bieli. Ściany również były w tym kolorze, a panele w odcieniu jasnego brązu. Obok łóżka stała szafeczka, a na niej lampka, o samo z drugiej strony. W rogu pokoju stał stolik i dwa krzesełka. Oczywiście białe. Na ścianie znajdował się telewizor, który był jedyną czarną rzeczą w tym pomieszczeniu. Miałam także balkon, ale nie miałam ochoty teraz tam wychodzić. 

Odłożyłam swoją walizkę w rogu pokoju obok szafy, o której zapomniałam wspomnieć. Wzięłam swoją kosmetyczkę i poszłam do łazienki. Było tam to, co w każdej łazience. Wanna, zlew, ubikacja i szafeczki. Wszystko zachowane w kolorze bieli.

Zaczęłam napuszczać sobie wodę do wanny, a w między czasie wróciłam się, bo zapomniałam ubrań z walizki.

Po kąpieli zeszłam na dół, do tego saloniku. Siedziało tam już kilka osób ze Zwiadowców. Wśród nich ujrzałam Levi'a. Poczułam, że serce zaczęło mi bić szybciej. On również mnie zauważył.  Zaczął kierować się do mnie, a ja poczułam, że ogarnia mnie panika.

[Imię] uspokój się...

O dziwo to mi pomogło. Kiedy już stanął naprzeciwko mnie zaczęła panować pewna cisza. W końcu już nie byliśmy razem.

- Umm...cześć... - postanowiłam przerwać tę niezręczną ciszę, która powoli zaczęła mnie denerwować. I pomyśleć, że był kiedyś taki wygadany, a teraz zaniemówił. Jakby jakieś widmo zobaczył.

- Witaj [Imię]. - powiedział Erwin, który uwolnił mnie od sztywnej rozmowy z Levi'm.

- Witaj Erwin! Dawno się nie widzieliśmy. - powiedziałam i uśmiechnęłam się.

- Jak tam? Dobrze sobie radzisz? - spytał.

- Tak, jakoś mi się udało przyzwyczaić do tych zmian. Nie ukrywam, że z początku było ciężko, ale już jest dobrze. Chociaż nadal tęsknię za dawnym życiem. Chyba jednak po prostu wolałabym zabijać tytanów i... - przerwałam. Nie chciałam wspominać tego. Wspominać Levi'a.

- Wiem, nie musisz mówić. Jednak los tak chciał. Jednak coś Ci powiem. Nie uciekaj przed przeszłością... - powiedział. - Bo ona potrafi zmienić się w przyszłość... - dodał i odszedł zostawiając mnie z kompletnym mętlikiem w głowie.

Usiadłam na kanapie, a obok mnie dołączył Levi. Kurde lepszego miejsca to już nie miał...

- Cześć [Imię]... - kurde, no co to za gość? To Levi, czy jakiś nieudacznik, bo nie łapię.

- Cześć. - odpowiedziałam dosyć obojętnie.

- Jak tam nowe życie?

- A dobrze. Jakoś do tego przywykłam. A jak u ciebie? - mówiłam znudzona.

- Też przywykłem, jednak wolałbym stare czasy.

- Taa, ja też. Tęsknię za przeszłością. - trochę zmieniłam swój ton, żeby nie odebrał tego tak, że nie chcę z nim rozmawiać.

W jego oczach ujrzałam ból, prawdopodobnie wywołany moimi słowami. W sumie, to czułam się tak samo.

Nagle zadał mi pytanie.

- Chcesz może się przejść?

~~~~~~~~~

Witam w kolejnym rozdzialiku! Ostatnio szykowałam się do różnych rzeczy w szkole i nie miałam czasu. A dzisiaj miałam z WOS'u projekt o Japońcach :D I robiłam z moimi BFF sushi, które zrobiło furorę XD Tak w sumie, to tyle. See u next time XD Do kolejnego^^

Niemożliwe, by Zapomnieć || Levi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz