*Reader*
Nadszedł ten dzień. Dzień wyjazdu. Wiedziałam, że będę za wszystkimi tęskniła, jednak myśl, że na nowo mogę być z Levi'm napawała mnie szczęściem. W końcu tak bardzo mi na nim zależało...
Byłam teraz w swoim pokoju. Weszłam do łazienki, żeby przebrać się. Sprawdziłam, czy zabrałam z pomieszczenia wszystkie produkty kosmetyczne i zobaczywszy, że nic nie zostało wyszłam. Schowałam brudne ubrania do walizki. Rozejrzałam się jeszcze, czy i tutaj nie zostawiłam żadnych drobiazgów. Okazało się, że na łóżku leżała moja ulubiona książka pod tytułem [tytuł]. Wzięłam ją i schowałam do walizki. Zasunęłam ją. Chwyciłam jeszcze swój telefon ze stolika i trzymałam go w ręce.
Podeszłam do drzwi od pokoju Levi'a i zapukałam. Otworzył je i wpuścił mnie do środka. Widziałam, że kończył się pakować. Zasunął walizkę i odstawił ją pod ścianę. Podszedł do mnie i zaczął namiętnie całować. Nie wiedziałam, ile czasu tak staliśmy i szczerze, to nie dbałam o to, czy się spóźnimy, czy nie. Nagle mężczyzna oderwał się ode mnie.
- Chodźmy już, bo spóźnimy się. - powiedział.
- Tak, masz rację. - odparłam i każde z nas wzięło swoją walizkę.
Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się na dół. Był tu już każdy, czyli oznaczało to, że za długo się zasiedzieliśmy. Wszyscy żegnali się ze sobą, co również i ja zaczęłam robić. Obejmowałam każdego, przeprowadzałam krótki dialog, kilka razy byłam bardzo bliska płaczu. Szkoda było mi się znowu rozstawać z tymi ludźmi, traktowałam ich jak rodzinę. W końcu tyle razem przeszliśmy, tyle tytanów wspólnie zabiliśmy. Podeszłam do Levi'a, który aktualnie żegnał się z Hanji. Skończył i podszedł do mnie.
- Gotowa? - spytał, a ja skinęłam głową. Wyszliśmy za resztą z budynku. Szłam cały czas za Levi'm. Prowadził mnie do jego samochodu. Na szczęście ja przyjechałam pociągiem, więc nie musiałam się przejmować tym, że mój samochód mógłby tutaj zostać. Zatrzymał się przed czarnym, drogo wyglądającym samochodem. Otworzył go i podszedł do bagażnika, żeby schować walizki. Wsiadł za kierownicę, ja zajęłam miejsce pasażera. W przeciwieństwie do niego zapięłam pasy. Levi włączył jakąś dziwną muzykę w radiu, jednak na szczęście trochę ją przyciszył. Jechaliśmy w milczeniu. Nagle postanowiłam przerwać ciszę.
- Wiesz co? - zapytałam go.
- Hmm? - odpowiedział jednak nie odwracając głowy w moją stronę, ponieważ skupiony był na jeździe.
- Cieszę się, że znowu możemy być razem. Aaaa i wiesz, co jeszcze? Kocham Cię...
- Ja Ciebie też głuptasie... - odpowiedział i położył swoją dłoń na moim udzie. Wiedziałam, że teraz wszystko się zmieni i to na o wiele lepsze...
~~~~~~~~~
Okej i tym akcentem kończymy tę serię. Ostatni rozdzialik jest dosyć krótki, ale nie chciałam na siłę przedłużać. Tak, jak mówiłam pojawi się całkowicie nowe opowiadanie Levi x Reader, gdzie postaram się bardziej odzwierciedlić charakter Levi'a. Chciałabym jeszcze powiedzieć, że nie wiem, czy w ciągu miesiąca pojawią się jakiekolwiek rozdziały, ponieważ na początku lipca wyjeżdżam na obóz i nie będę miała czasu na pisanie czegokolwiek. Z ogłoszeń parafialnych to chyba tyle.
Dodatkowo wszystkim razem i każdemu z osobna:
Dziękuję, że dotrwaliście od początku pierwszej serii aż do końca drugiej.
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Dziękuję każdemu, za gwiazdki pod rozdziałami.
I dziękuję również każdemu, kto mnie zaobserwował.
Kocham was wszystkich i każdego z osobna <3
![](https://img.wattpad.com/cover/88608709-288-k778138.jpg)
CZYTASZ
Niemożliwe, by Zapomnieć || Levi x Reader
Hayran KurguUWAGA JEST TO DRUGA SERIA OPOWIADANIA "ZAGUBIONA PRZESZŁOŚĆ" || LEVI X READER!!! ZANIM ZACZNIESZ TO CZYTAĆ, TO PRZECZYTAJ PIERWSZĄ CZĘŚĆ!!! ____________________ Kiedy myślałam, że wszystko będzie dobrze i, że nasze kolejne spotkanie nic nie zmieni n...