Rozdział VI

1.5K 130 106
                                    

*Reader*

Od rana byłam zabiegana. Reszta wyszła gdzieś na miasto, a ja jak głupia szykowałam się na wieczór na spotkanie z Levi'm. Miałam jeszcze 5 godzin do spotkania. Postanowiłam wziąć długą, odprężającą kąpiel.

Po dwóch godzinach wreszcie wyszłam z łazienki. Założyłam jakieś zwyczajne ubrania. Głodna zeszłam na dół i zamówiłam małą sałatkę. Nie chciałam się teraz zbytnio najadać, bo głupie byłoby, gdybym poszła z Levi'm do restauracji i nic nie zamówiła.

Zjadłam i wróciłam do siebie. Miałam jeszcze dwie i pół godziny. Wzięłam z walizki książkę pod tytułem [tytuł]. Położyłam się i zaczęłam czytać. Tak się zaczytałam, że skończyłam całą książkę. Okazało się, że miałam jeszcze godzinę.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Obok niej stała torba z rzeczami, które kupiłam specjalnie na tę okazję. Wyjęłam ubrania, odcięłam metki i poszłam do łazienki. Przebrałam się, a potem zrobiłam delikatny makijaż. Włosy upięłam w [w co tam chcesz XD]. Zostało mi jeszcze siedem minut. Założyłam krótkie, czarne kozaczki i czarny sweterek zapinany na guziki.

Zeszłam na dół. Levi już czekał.

- Cześć. Długo czekasz? - spytałam.

- Nie, dopiero przyszedłem. Gotowa?

- Oczywiście, że tak.

- To chodźmy. - powiedział i otworzył drzwi. Puścił mnie przodem.

Zupełnie nie wiedziałam, gdzie idziemy. Postanowiłam jednak zaufać Levi'owi. Szliśmy przez ciemne miasto, które oświetlały symetrycznie ustawione latarnie.

Po jakimś czasie skręciliśmy w prawo i stanęliśmy przed jakimś budynkiem. Nie byłam w stanie odczytać nazwy restauracji, więc no...trudno się mówi.

Levi otworzył mi drzwi. Weszliśmy do środka. Chłopak podszedł do kelnerki i zaczął o czymś rozmawiać. Po chwili podszedł do mnie.

- Chodź, usiądziemy. - powiedział. Poszliśmy za kelnerką, która zaczęła prowadzić nas do odpowiedniego stolika.

Levi odsunął moje krzesło. Usiadłam, po czym ponownie je wsunął. Usiadł naprzeciwko mnie.

Stolik był niewielki, okrągły. Położony był na nim biały obrus zwisający prawie do podłogi. Na nim leżał mniejszy, bordowy, którego rogi stykały się z czterema łukami stołu, jeśli można tak powiedzieć. Na środku stał wąski, wysoki wazon ze szkła, w którym znajdowało się odrobinę wody i jedna, czerwona róża.

Podeszła do nas ta sama kelnerka, co wcześniej i wręczyła nam MENU. Długo zastanawiałam się co zamówić, aż w końcu wybrałam [danie]. Levi zamówił to samo, a do picia wziął wino dla naszej dwójki.

Siedzieliśmy czekając na zamówienie. Patrzyłam na niego bez przerwy, dopóki nie dostaliśmy jedzenia.

On otworzył wino i nalał nam do kieliszków.

- Smacznego. - powiedziałam nim zaczęłam jeść.

- Dziękuję i smacznego. - odpowiedział. Również podziękowałam. Zaczęliśmy jeść.

W międzyczasie popijaliśmy wino. Kiedy skończyliśmy poczułam, że tworzy się niezręczna atmofsera, ale również wiedziałam, że nadal go kocham.

- Smakowało? - spytał.

- Bardzo, dziękuję.

Chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale kelnerka przerwała informując, że musomy wychodzić, bo zamykają. Wstaliśmy od stołu i skoerowaliśmy się do wyjścia.

Szliśmy ciemną ulicą. Panowała cisza. Nagle poczułam, że Levi łapie mnie za rękę. Zdziwiłam się, ale oddałam uścisk.

Stanęliśmy przed drzwiami pensjonatu. Weszliśmy do środka.

- Dziękuję za dzisiaj. - powiedziałam.

- Mam nadzieję, że to nie jest ostatni raz. - odpowiedział.

- Tak, ja też. Dobra, ja będę już szła do siebie. Dobranoc. - powiedziałam. Odwróciłam się i zaczęłam iść w stronę schodów.

Nagle poczułam dłoń na swoim nadgarstku. Levu odwrócił mnie w swoją stronę i wpił się w moje usta. Dopiero po kilku sekundach, kiedy otrzeźwiałam oddałam pocałunek.

Oderwaliśmy się od siebie dopiero wtedy, gdy zaczęło brakować nam powietrza.

- Dobranoc. - odpowiedział i zaczął kierować się do siebie.

- Levi, zaczekaj! Czy to znaczy, że...?

- Tak [Imię]. Kocham Cię. - powiedział i poszedł. Prawdopodobnie do swojego pokoju. Ja również to zrobiłam.

Weszłam do pomieszczenia. Przebrałam się w koszulę nocną, umyłam zęby i położyłam się. Wiedziałam, że prędko nie zasnę. W końcu powiedział, że mnie kocha. A ja również od dawna darzę go tym uczuciem.

Cóż...

Czyli jednak znowu możemy być razem...

~~~~~~~~~
Dobra napisałam kolejny. Troszkę krótszy, ale zdarza się. Dobra, teraz chciałabym życzyć wszystkim Wesołych Świąt! 🎄🎄🎄Nie jestem dobra w składaniu życzeń, więc na tym koniec 😂😂😂
Do kolejnego^^

Niemożliwe, by Zapomnieć || Levi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz