Fiołkowe piękno~Miraculums

ble ble ble ble czy to rozdział?? 😲😶

Moi drodzy... Tak to rozdział!!! PLIS NIE OMIJAJ TEGO! .Dzisiaj tak se patrze na całą moją opowieść dużo osób piało wspaniałe komentarze,których nie wiem czemu nie wiedziałam ale za to bardzo przepraszam i napiszcie czy podoba wam się Balitti bo w tym rozdziale trochę więcej o niej. Zapraszam również na moją nową książkę: ,,Nieznajomy-Moraculoms"  (okładka w załączniku) ale nie przedłużam:

*Balitti*
Dziś idę szukać pracy odnaleść się w Paryżu i może spotkać Adriena... a i jeszcze Lila o 18 kino ale mam roboty ale jeszcze idę spać... paczam nagle na zegarek a tam 10.23 OMG tyle mam roboty wstawać!

-witaj podobno nazywasz się Balitti tak? 
Gdy wstałam odezwała się do mnie jakaś dziwna istota przypominającą pawia

-Saw!!! K-kim Ty jesteś!

-spokojnie jestem twoim kwami i dzięki mnie możesz się przemienić w prawicę.

-ok... a jak się nazywasz?
Zapytałam niepewnie

-jestem Mils

-Guy... Milis tak?

-no

Znów spojrzałam na zegarek, była 10.30

-aaa! Muszę się szykować chodź jak Ci tam? Milis!?

-tak Milis ale możesz mi mówić Mil

-chodź Mil!

Dziś będą naleśniki, tak dzisiaj ma być cudowny dzień napewno

-a co lubisz jeść Mil??

-mmm... czuję halls'y! ( czytaj: holsy| musiałam xD dopis aut.)

-serio halls'y?

Zdziwiłam się w sumnie ja też lubię halls'y 😂

-okej masz mam truskawkowego

-mniam truskawki+halls=niebo w gębie!

Mil szybko wręcz wyrwał mi z ręki halls'a, który MIAŁ BYĆ MÓJ.

*po zjedzeniu naleśników i rannych czynnościach*

-Mil idziemy na miasto

-Eee... po co?

- żeby pozwiedzać Paryż, iść do sklepu, do kina na film,

Zaczęłam wyliczać wszystko co mam jeszcze do zrobienia

-co!?

Gębka mojego kwami otworzyła się

-to co słyszałeś Mil

-ja nie idę

-a wiesz po co idę do sklepu??

-Guy.. nie?

-po halls'y

-okej to idziemy?

Mil momentalniewskoczył do mojej niebieskiej torebki.

*gazeta z pracami ( nw jak to napisać-dopis aut.)*

Projektantka mody-praca u P. Gabryjela Agrest'a