Sen
Widziałem Cię we śnie,
gdzieś tam, za mgłą byłeś.
Wyciągnąłem ramiona,
Ty mnie przytuliłeś.Wokół Twe ramiona,
dotyk twego ciała
muskającego moje...
Wiesz jak na mnie działa.Kolory wirują,
wokół zapomnienie,
twoje dwa słowa
i ciche westchnienie.Eksplozja kolorów,
jeden pocałunek,
na pożegnanie, ostatni
przełknąłem gorzki trunek.Obudzony krzykiem,
własnym, lecz z daleka,
prawdę tą odkryłem:
Kochany nie czeka.
CZYTASZ
Mini-Tomik poezji własnej
PoetryJak w tytule, zapraszam do interpretacji, co autor (Ja xD) miał na myśli :D