Zamówienie od CreepyNelly Życzę miłego czytania! Może zawierać ostre sceny erotyczne, więc nie zalecam osobom o słabych nerwach. Teoretycznie po tym lemonie powinnam wprowadzić wymagania wiekowe 18+. Czytasz więc tylko na własną odpowiedzialność!
Późny wieczór, wkoło pustka i tylko ty przechadzająca się jedną z niebezpieczniejszych dzielnic w mieście. Nikogo nie ma w pobliżu. Cicho. Jedyny dźwięk jaki do ciebie dociera to stukot twoich ulubionych butów. Po namyśle mogłaś ubrać inne, ale nie pomyślałaś o tym, kiedy wychodziłaś.
Czemu zaszyłaś się w takie tereny? Sama? Nie wiesz tego do końca, ale chyba potrzebowałaś wtedy czegoś. Odrobiny adrenaliny? Chyba tego było Ci potrzeba. Musiałaś sobie pokazać, że niczego się nie boisz, a taka przechadzka idealnie się do tego nadawała. Nawet nie było źle, nie licząc dziwnego poczucia, że ktoś Cię obserwuje...
Przyśpieszyłaś. Uczucie niepokoju powoli wzrastało. A może tak tylko Ci się wydawało? Z drugiej strony intuicja raczej Cię nie zawodzi. Biegłaś. Przeszło Ci przez myśl, że naprawdę mogłaś ubrać inne buty. Te szpilki koloru (.....) nie nadają się do biegania niezauważoną w takich okolicach. Odwróciłaś się na chwilę. To był błąd, bo nie zauważyłaś wtedy dziury w chodniku. Zahaczyłaś o nią szpilką i przewróciłaś się. Straciłaś przytomność...
Pierwsze co do Ciebie dotarło to okropny ból głowy. I ciemność. Chciałaś się podnieść, ale wtedy zdałaś sobie sprawę, że jesteś związana. Więzy nie były mocne, ale uniemożliwiały zmianę pozycji. Na oczach miałaś opaskę, a w ustach knebel. Nie mogłaś ruszyć się, nic zobaczyć, ani mówić.
Usłyszałaś ciche kroki, które powoli się do Ciebie zbliżały. Kiedy maksymalnie się do ciebie zbliżyły mogłaś wręcz poczuć oddech tej osoby na swoim karku i dłonie, które ściągały ci opaskę z oczu.
Z początku nie mogłaś nic dostrzec, bo światło ze znajdującej się nad Tobą żarówki oślepiły Cię na chwilę, ale potem zobaczyłaś, że jesteś w jakimś składziku? Albo innym podobnym miejscu. Podniosłaś wzrok.
-Kaneki?? Chciałaś powiedzieć, ale knebel Ci to uniemożliwił i wyszły z tego niezrozumiałe dźwięki.
On wyjął ci knebel z ust.
-Mówiłaś coś, Kochana? - Spytał oprawca
-Rozwiąż mnie idioto! - Zaraz zacznę krzyczeć!
-A krzycz sobie ile wlezie! I tak nikt Cię tu nie usłyszy.- Tutaj zrobił pauzę i dokładnie przyglądał się swojej ofierze. A było na co patrzeć. Sukienka w kolorze(kolor twojej ulubionej sukienki), która sięgała ci do kolan i szpilki koloru(...) idealnie współgrały ze sobą. Twoją głowę zdobił koczek, z którego niewiele już zostało. W dodatku przez sukienkę przebijał się twój biust rozmiaru(twój rozmiar), jakby nie mieścił się w sukience. Nogi też miałaś niczego sobie.
-Mamusia nie uczyła, żeby nie wychodzić po zmierzchu w takim wdzianku?- schylił się i zaczął głaskać materiał sukienki
-Puść mnie!- wrzasnęłaś, ale nie wywarło to wrażenia na Kanekim
-Oj nie bądź taka święta...-zmierzył rękoma do twoich i piersi i zaczął je ugniatać.- Zabawimy się trochę
-Ale ja nie chcę!- krzyczałaś i wyrywałaś się, ale to nic nie dawało.
-Bądź grzeczna, moja mała(imię), bo nie będzie tak miło- wyszeptał ci wprost do ucha. Twój upór się osłabiał. Nie widziałaś żadnej szansy na ucieczkę, a sytuacja była tragiczna. Z drugiej strony głos Kanekiego Cię hipnotyzował.
-Nie możemy odpuścić i iść do domu? Obiecuję, że nikomu nie powiem- wyszeptałas
-Oj nie moja droga, za długo się na Ciebie czaiłem żeby teraz zrezygnować- tutaj wpił się w twoją szyję i na zmianę całował i składał malinki, a jego ręce właśnie odnajdywały zapięcie sukienki. Chcąc nie chcąc zaczęło Ci się to podobać. Wielokrotnie marzyłaś o gwałcącym cię silnym mężczyźnie, który nie będzie się z Tobą cackał...
-Widzę, że się podoba, zaraz będzie jeszcze lepiej. Będzie Ci tak dobrze, że zapomnisz jak się nazywasz. Słysząc te słowa zajęczałaś cichutko. Twoje majtki powoli wilgotniały. –Rozwiążę Cię teraz. Nie uciekaj.
Powoli, kolejne więzy przestały krępować Twoje ciało. Przeszła Ci chęć ucieczki. Chciałaś Kanekiego. Tu i Teraz. A dokładniej jego pewnej części ciała. Kiedy byłaś już rozwiązana klęknęłaś przed nim. Zanim zdążył to zarejestrować miał już upuszczone dolne części garderoby, a ty podziwiałaś co tam skrywał.
-Urabiasz się, mała. Dawaj
Nim zdałaś sobie sprawę z tego co robisz, już miałaś go w ustach i ssałaś, co sprawiało Ci wielką uciechę. Ciągnęłaś jak zawodowiec i starałaś się brać go coraz głębiej, chociaż nie było łatwo. Ten olbrzym miał na oko 20cm i jeszcze się powiększał!
-Chyba muszę Ci pomóc, suczko. Złapał Cię za włosy (kolor) i przyciskał do siebie, nie bacząc na to, że się dławisz, krztusisz, ślinisz, a twój makijaż spływa po twarzy razem ze łzami. Ale tobie to odpowiadało. Czułaś się wolna. Twoja ukryta natura doszła do głosu. Ta która marzy wprost o seksie w tych klimatach. Kiedy już myślałaś, że dłużej nie wytrzymasz, wyjął go i spojrzał na Ciebie.
-Taka byłaś właśnie w moich mokrych snach. Wypnij się.
Zrobiłaś to natychmiast. Chciałaś go tam poczuć. Czułaś, że dłużej nie wytrzymasz jeśli twoja mokra mała nie zostanie teraz nagrodzona za to wszystko. Kaneki w międzyczasie wszystko z ciebie zdjął, przy okazji ocierając się swoim olbrzymem o twoje ciało. Kiedy byłaś już naga, ustawił się za Tobą i przejechał palcami po twoim wyczekanym rozkoszy miejscu. To było tak niespodziewane, że aż zawyłaś.
-Jaka mokra, mhmm. Twój oprawca dalej tylko delikatnie jej dotykał, a ty wręcz wariowałaś
-Masz ochotę, żebym Cię zerżnął? To poproś ładnie.
-Proszę
-O co?
Żebyś mi go w końcu włożył!
-Grzeczna dziewczynka
Wreszcie. Poczułaś jak wdziera się w siebie i porusza. Coraz szybciej. Taak. Czułaś się jak w niebie. Odpływałaś. Nie krępowałaś się już i jęczałaś ile sił. Lało się z ciebie. Ta chwila mogłaby trwać w nieskończoność. W pewnej chwili przestałaś postrzegać cokolwiek. Było cudownie. Twoja mała zaczęła się zaciskać coraz mocniej i mocniej. Wypełniłaś się jego nasieniem
-Aaaah wydałaś z siebie okrzyk rozkoszy
Straciłaś przytomność...

CZYTASZ
Zbiór Opowiadań Z M&A
FanfictionLubisz czytać one-shoty? Oglądasz anime? Chciałbyś przeczytać opowiadanie o ulubionej postaci? Zajrzyj, przeczytaj albo zamów Zapraszam!