34

245 43 4
                                    

Michael czuł się wspaniale po tym, co wydarzyło się poprzedniego dnia. Zielonooki obudził się z Lukiem przytulonym do jego torsu i to było najlepszym, co mógłby sobie wymarzyć.

Czerpać z jego szczęścia pełnymi garściami nie pozwalało mu jednak okrutne przekonanie siedzące z tyłu jego głowy.

Skrzywdził Luka. Zabił ich dziecko.  Nie obchodziło go to, że był to dopiero jeden z pierwszych tygodni ciąży. To nie był tylko zlepek komórek. To dziecko było, istniało, a on pozbawił go szansy na życie.

Mike czył się z tym źle, jednak miał świadomość, że Luke mu wybaczył. Nie wiedział czemu, ani kiedy, ale zrobił to, a zielonooki miał zamiar to wykorzystać.

Wstał z łóżka tak, aby nie obudzić śpiącego chłopaka. Wziął małe, czerwone pudełeczko, które znalazł niewiele wcześniej w szufladzie z bielizną Lu i udał się do kuchni, uprzednio zakładając na siebie czarne jeansy i białą koszulkę

Chciał zrobić mu niespodziankę.

Wyjął potrzebne składniki i zrobił Lukowi gofry, wiedział jak bardzo je uwielbiał.

Wziął talerz z przygotowanym jedzeniem i udał się do ich sypialni. Odłożył go na stolik obok łóżka, pochylił się nad śpiącym blondynem i pocałował go w czoło, następnie w policzki, nos, brodę, a na samym końcu w usta. Zaalarmowany chłopak otworzył oczy i uniósł gwałtownie głowę, tym samym zdarzając się z Michaelem.

Farbowany blondyn zaśmiał się widząc przerażoną minę Luka.

-No już, skarbie. Wszystko jest okay - wyszeptał i podał mu talerz z jego ulubionym daniem. - Smacznego.


Tego samego dnia Michael wyciągnął Luka na miasto.

Luke był bardzo zdziwiony tym, że chłopak zaprosił go do restauracji, w której mieli jedne z najlepszych wspomnień.

Zajęli wcześniej zarezerwowane miejsca i złożyli zamówienia.

Po skończonym posiłku Mike wstał od stołu, a kiedy Luke zrobił to samo uklęknął na jedno kolano i wyjął z kieszeni czerwone pudełeczko. Otworzył je i spojrzał w oczy Luka. Blondyn patrzył ze łzami w oczach na pierścionek, który już raz był na jego palcu.
Co najdziwniejsze Mike za pierwszym razem zrobił to dokłaknie w tym samym miejscu.

-Właściwie to nie wiedziałem, czy powinienem zrobić to jeszcze raz, bo tak właściwie nasze poprzednie zaręczyny nie zostały.. - jego przemowa została mu przerwana przez usta Luka.

-Tak, głupku.

Would I Lie To You »Muke« ✔Where stories live. Discover now