36

255 42 6
                                    

Luke obudził się przez dziwne skurcze w dole jego żołądka. Wstał z łóżka i natychmiast pobiegł do łazienki. Upadł na kolana i zwymiotował do muszli klozetowej. To uczucie było tak złe, że blondyn zaczął cichutko łkać. 

Michael miał twardy sen lecz płacz jego słoneczka obudziłby go zawsze. Wstał ociężale i skierował się do łazienki. Ujrzał tam swojego narzeczonego pochylonego nad sedesem i wymiotującego. Szybko podbiegł do chłopaka i zaczął go gładzić po plecach.

Luke miał pewne podejrzenia. To uczucie było zbyt znajome. Nie mógł pobyć się myśli, że już kiedyś przeżywał coś podobnego.


Następnego dnia z samego rana Michael, kierowany takimi samymi przypuszczeniami, udał się do apteki.

Wróciwszy do domu podał ukochanemu reklamówkę z zakupami i usiadł na podłodze przed łazienką czekając, aż Luke stamtąd wyjdzie.

Blondyn w końcu otworzył drzwi, a po jego policzkach ciekły łzy.

-Będziemy mieć dzidziusia - powiedział, a serce Mika urosło w jego piersi, a następnie pękło. Ponownie.

To nie tak, że nie chciał tego dziecka, przeciwnie. Nie chciał tego jednak tak szybko.


Teraz , kiedy mam to ff napisane całe nie mogę się powstrzymać od dodawania rozdziałów cri
*ale nie martwcie się kolejne dwa się piszą (muke i lashton)*

Do następnego meow

Would I Lie To You »Muke« ✔Where stories live. Discover now