2.1 Dwa tygodnie

215 15 0
                                    

Dnia 14 sierpnia znaleziono w hallu willi pod miastem zwłoki Rogera Vencla. Willa była własnością niejakiego Tollera.

 - Nie żyje co najmniej od dwóch tygodni - oznajmił lekarz sądowy po pierwszych oględzinach. Inspektor Makowski rozejrzał się po hallu. Było to bardzo przytulne pomieszczenie z kominkiem. Ściany udekorowane były starą bronią, widocznie kolekcjonowaną przez Tollera. Na stoliku stał klosz z owocami. Inspektor machinalnie wziął do ręki pięknego, złocistego banana i już go miał obłupić ze skórki, gdy napotkał oczyma zgorszony wzrok sierżanta Janickiego. Inspektor szybko odłożył banana na swoje miejsce i na usprawiedliwienie dodał żartem:

 - Jestem dziś bez śniadania. Po czym zajął się dalszym badaniem lokalu. Wszędzie było dużo kurzu co nasuwało myśl, że od chwili zgonu Rogera Vencla nikt do willi nie zaglądał. Hipotezę tę potwierdzał Toller, który na wezwanie policji przyjechał z miasta.

 - Morderca musiał wiedzieć, że w tym sezonie willa jest niezamieszkała - powiedział Toller. - Dzięki temu mógł być pewien, że zwłoki zostaną znalezione dopiero po dłuższym czasie od zabójstwa. Wszystko wskazuje na to że niczyja noga nie stanęła w willi od czasu kiedy morderca zostawił tutaj swoją ofiarę. - Jestem innego zdania - odpowiedział na to inspektor. 





























Czym się kierował inspektor?

kryminalne zagadkiWhere stories live. Discover now