W okolicach miasta działał piroman, którego nie można było schwytać na gorącym uczynku.
Bezkarnie podpalał stodoły, lasy, stogi. Podejrzenia inspektora Makowskiego padły na niejakiego pana Klugsa, który podawał się za literata, aczkolwiek nigdy nikt nie widział żadnej jego książki w księgarni.
Inspektor przesłuchał Klugsa. Ten podał że zeszłej nocy, kiedy spalił się magazyn kolejowy, on sam siedział bez przerwy w domu, jak zwykle zresztą, bo miał zwyczaj pracować w nocy. Inspektor udał się wraz z sierżantem Janickim na oględziny pokoju Klugsa. Na pierwszy rzut oka nie było tam nic nadzwyczajnego. Pokój był duży ale skąpo umeblowany. Był w nim: łóżko, nocny stolik, 2 krzesła, dywan, pod oknem biurko i fotel przed biurkiem,na ścianie 3 oleodruki, w centrum sufitu lampa na króciutkim łańcuchu. Biurko zainteresowało inspektora.
Zrobił nawet spis leżących na nim przedmiotów.: 3 książki z dziedziny beletrystyki, 2 słowniki, fajka, zapałki, popielniczka, korytko na pióra i ołówki, pióro wieczne leżące osobno na stole, stosik czystego papieru do pisania, 2 ołówki luzem leżące blisko fajki, notes, oraz na miejscu przed fotelem kilka złożonych zapisanych kartek, wierzchnia kartka zapisana do połowy. To wszystko.
- Nie upatruje niczego podejrzanego w tych przedmiotach - powiedział sierżant Janicki. - Podejrzane jest, że jednej ważnej rzeczy tutaj brakuje - odpowiedział inspektor.
Czego brakuje?
![](https://img.wattpad.com/cover/91595157-288-k406755.jpg)
YOU ARE READING
kryminalne zagadki
Mystery / ThrillerZagadki i jeszcze raz zagadki odnalezione w najdalszych czeluściach internetu.