10.1 Kasa

82 3 0
                                        

BOGATY przemysłowiec Gren tymi słowami streszczał Inspektorowi przebieg wydarzeń: 

- Rano, kiedy tylko przybyłem do biura, okazało się, że zapomniałem zabrać ważne dokumenty z kasy ogniotrwałej, którą pan widzi tutaj w gabinecie. Posłałem po nie zaraz mojego sekretarza. Po 20 minutach zatelefonował, że zastał drzwi kasy otwarte...

BOGATY przemysłowiec Gren tymi słowami streszczał Inspektorowi przebieg wydarzeń: 

- Rano, kiedy tylko przybyłem do biura, okazało się, że zapomniałem zabrać ważne dokumenty z kasy ogniotrwałej, którą pan widzi tutaj w gabinecie. Posłałem po nie zaraz mojego sekretarza. Po 20 minutach zatelefonował, że zastał drzwi kasy otwarte a jej zawartość rozrzuconą po podłodze. Natychmiast tu pośpieszyłem, stwierdziłem, że żadnego dokumentu nie brakuje, natomiast znikła cała gotówka. którą w kasie trzymałem.

 - Kto, prócz sekretarza, zna kombinację kasy? - spytał inspektor. - Mój siostrzeniec Hektor, który ze mną mieszka, oraz gosposia. która w razie potrzeby czerpie z kasy pieniądze na wydatki domowe. Do obojga mam pełne zaufanie.

 Inspektor zbadał uważnie kasę, drzwi gabinetu, telefon oraz biurko, szukając odcisków palców. Wszystko jednak było starannie wytarte. Następnie inspektor zwołał trzy podejrzane osoby i wezwał sekretarza do opowiedzenia, jak to było. 

- Byłem tak zaskoczony, zastawszy otwartą kasę, te nie szukałem dokumentów, tylko od razu zadzwoniłem do pana Grena - powiedział sekretarz - Potem zawołałem gosposię i pana Hektora. 

- Byłam w tym czasie zajęta w kuchni, nie wiedziałam nawet że pan sekretarz jest w mieszkaniu - oświadczyła gosposia. 

- Ja wiedziałem. bo otwierałem mu drzwi - powiedział Hektor. - Potem wróciłem do swojego pokoju i po chwili usłyszałem wołanie. Mój wuj jest dla mnie bardzo hojny, nie przyszłoby mi do głowy go okradać.

 - Nikt jeszcze pana nie oskarża powiedział inspektor, po czym zwrócił się do gosposi. 

- Czy wchodziła pani do gabinetu przed przybyciem sekretarza? - spytał Inspektor 

- Mówiłam już, że nie wiem kiedy przybył - odrzekła. Faktycznie nie byłam tu od wczoraj wieczora. 

- Aha, no tak ¬ powiedział inspektor. Złodziej jest sprytny, ale trochę mniej sprytny ode mnie. 
















































































































































Kto był złodziejem?

kryminalne zagadkiWhere stories live. Discover now