No nie, nie nie nie nein nienienieneineineineienienienienienienienieneineineineienienieneine. NEIN!!!!!1111!!!!111111
Tak brzmiały myśli Arielki, kiedy zobaczyła zbliżające się do jej ust, usta Rudego przybłędy. Przymknął swoje oczy w kolorze brudnego morza i miał oparte ramiona nad jej głową.
No chyba go pogrzało, pomyslała. Ale że od niej wszyscy byli wyżsi, to nie miała żadnego kłopotu, aby przemknąć się pod jego ramieniem. Odeszła od niego szybkim krokiem, nie oglądając sie za siebie, mimo że coś tam pierdolił jeszcze. Nie obchodziło jej jego zdanie.
Cała się trzęsła. Nie wiedziała nawet czemu. Była zła, ale czemu aż tak bardzo to przeżywała. Fakt, Rudzielec pierwszy raz próbował ją pocałować, ale przystawiał się już wczesniej.
Zaszła po drodze do kibla. Było po drugim dzwonku, ale raczej srednio ją obchodziło kilku minutowe spoźnienie. Zaraz przyjdzie do klasy, ale najpierw się uspokoi.
Zerknęła na swoje odbicie. Nie ujrzała tam nic nadzwyczajnego. Przecież to tylko ona. Dlaczego więc własnie ON, ten debil się do niej przyczepił?
- Może to ja jestem debilem, nie on. Może to ja jestem głupia, że nie powiedziałam mu wprost żeby się odczepił. Albo mu nie przyfasoliłam w twarz. - nie wiedziec czemu wyszeptała swoje mysli na głos. Nwm o co biega, ale zawsze tak w filmach robią. A ona nie mogła czuć się gorzej.
Pomasowała przez chwilę czoło. Zarzuciła plecak na ramię i odeszła w stronę klasy. W kocu musiała chyba, cnie?
W tym samym czasie, wasza ukochana narratorka była juz w klasie biologicznej.
I TU NASTEPUJE SZALONA ZMIANA NARRACJI, YOLO
Rolniczka siedziała jak zawsze na pierwszej ławce, jak zawsze na biologii.
*** w międzyczasie***
Sylwia była na lekcji języka polskiego. Ledwo co się wypakowała a już dostała tiku nerwowego w małym paluszku u lewej ręki. Miała złe przeczucia. Stało się coś złego w narracji, ale nie miała pewności co dokładnie, nie usłyszala myśli Wierniarki. Wysłała potajemnie szybkiego sms do pizzowej koleżanki, aby poprawiła myśli bo myśleć nie umie i to razi w oczy. W sumie nie wiedziala o czym pisze, ale powinno być ok. Może Rolnikson zrozumie.
***Cofamy się do lekcji biologii i najlepszej narratorki w dziejach***
Dostała esemeska od Sylwuśki, mimo że narratorka nie miała jej numeru tel, to poznała ze to od niej. Takie rzeczy się widzi. Ale nie chciało jej się poprawiaż tego powtórzenia, więc to olała i zaczeła cos odpisywać Syll.
Mimo to usłyszała jak Arielka wślizguje się po cichaczu do klasy i zajmuje gdzieś miejsce z tyłu.Będzie musiała z nią o tym zdarzeniu poważnie porozmawiac. Albo może i nie. Narrator nie powinien wnosic nowej treści. Rozmyślając o rudej czuprynie i o brązowych włosach syrenki, dotrwałam jakos do konca lekcji. Następnie był wf, więc nieszczęśliwie musiałam sie skierować do tych durnych szafek. Jakoś tak przemknęłam. WF minął bez szalenstw. Po wf, kiedy dziewczęta się przebierały, szłam z Arielką pod klasę. Wcinała banana.
-Wiem, że banany mają dużo potasu i są dobre dla sportowców. Ja nim nie jestem, ale kij z tym. Banany są fajne.
Cos tam gadałała ale jej nie słuchałam. Jak mogla zdradzać swojego prawie chłopaka najpierw z rudym, a teraz z bananem?! A to bezbożnica. Jeszcze tylko jej masła brakowało. Kierowałyśmy się na ostatnią lekcję przed weekendem. Pewnie w sobote i niedziele nie zobaczę sie z nikim, bo bedę grała w lola. Z Marcelem teraz tez raczej się juz nie zobaczymy bo skonczyl przed nami. Ciekawe co się porobi w poniedzialek. Albo juz jutro. Albo kiedykolwiek.
YOU ARE READING
Otwórz Swe Oczy na mą miłość
RomanceCo zrobisz, gdy tuż przed oczami ujrzysz prawdziwą miłość? Czy otworzysz na nią serce? Czy przeszkodzi Ci w tym ktoś inny?