Rozdział 3

1.3K 44 8
                                    

Wstałam o godzinie 7.20, a ponieważ śniadanie było o godzinie 8.00, postanowiłam że zaczne się szykować. Było dziś ciepło dlatego ubrałam się dżinsowe szorty i czerwony top, włosy spiełam w dwa dobierane warkocze. Kiedy skończyłam była 7.55, więc postanowiłam już zejść na śniadanie. Gdy szłam do stołówki po drodze spotkałam Kinge więc ją zaczepiłam i spytałam czy gadała już z Kapustką, spojrzała na mnie jak na wroga po czym powiedziała
-Kapustka buja się w tobie, nie we mnie.
-Słucham- powiedziałam.
- Gadałam z nim i powiedział żebym pozdrowiła Pati od niego.
- Hah Kinga, ogarnij się przecież wiesz że mi się podoba Lewandowski nie...- niezdążyłam dokończyć bo koło mnie przeszedł kto...? Robert Lewandowski
- No widać- powiedziała uśmiechając się.
Gdy dotarłyśmy na stołówke czekał na nas wielki stół przy którym miałyśmy siedzieć my i nasi piłkarze z trenerem.
Usiadłam koło Kingii i zaczełam przeglądać Facebooka gdy Kinga powiedziała żebym zobaczyła kto siedzi naprzeciwko mnie, gdy podniosłam głowe zobaczyłam... o matko.... to... to Robert Lewnadowski. Czułam że zaraz zemdleje. Mineło śniadanie.

Po południu postanowiłyśmy z przyjaciółkami że dzisiaj wybieżemy się pozwiedzać La Baule w którym znajdował się nasz hotel. Obiad zjadłyśmy na mieście i gdy wróciłyśmy było po godzinie 15. Kinga zaproponowała abyśmy dzisiaj wieczorem poszły na jakąś dyskoteke, na co wszystkie przytaknełyśmy z radością.

Umówiłyśmy się że wyjedziemy o godzinie 21. Była 19.00 więc postanowiłam rozpocząć przyfotowania do dyskoteki. Poszłan wziąsć kąpiel, skończyłam po 1,5 godziny i stwierdziłam że pójde wybrać ubrania. Założyłam czerwoną mini sukienke, czarną ramoneske i czarne szpilki, włosy lekko polokowałam i spojrzałam na zegarek, było 20.30 więc poszłam do łazienki zrobić lekki makijaż i o 20.45 wyszłam z pokoju a na korytarzu czekały już na mnie przyjaciółki. Zadzwoniłyśmy po taksówke i udałyśmy się do klubu.

Podeszłyśmy do baru i zamówiłyśmy drinki żeby nabrać trochę odwagi do tańca. Po wypiciu 3 drinków powiedziałam sobie że już wystarczy. Gdy odwróciłam się do tyłu po czym zobaczyłam... kogo? paru naszych piłkarzy. Usiedli blisko nas i zamówili drinki. Po paru minutach moje koleżanki zostały porwane do tańca przez przystojnych męszczyzn. Po chwili podszedł do mnie przystojny męszczyzna i poprosił do tańca, a ponieważ było w klubie ciemno nie widziałam jego twarzy, dopiero kiedy podeszliśmy do reflektorów zobaczyłam że do tańca poprosił mnie sam Robert Lewandowski. Utonełam w ramionach przystojnego szatyna i najchętniej nigdy bym z nich się nie wydostawała. Było po 3 w nocy, moje koleżanki już godzine temu poszły do pokojów. Robert zaproponował że mnie odprowadzi do domu na co się zgodziłam. Przez chwile szłyśmy w ciszy po czym Robert się odezwał
- Powinnaś zostać tańcerką,wiesz
- Jestem- odpowiedziałam uśmjechając się
- A jak masz na imie- zapytał.
- Jestem Patrycja,a ty Robert z tego co się zorientowałam.
- Tak widze że nawet we Francji jestem rozpoznawalny- powiedział puszczając mi oko.
- No nawet- odpowiedziałam.
Wreszcie znalezliśmy się pod hotelem
- Ty tu mieszkasz- zapytał zmieszany.
- Tak wygrałam bilety na EURO w konkursie tanecznym.
- No to na to wygląda że mieszkamy w tym samym hotelu.
- Wiem o tym- powiedziałam.
- Odprowadze cię pod drzwi- powiedział stanowczo
- Ok- odpowiedziałam.
Odprowadził mnie pod same drzwi po czym mocno przytulił i poszedł do swojego pokoju. Po wejściu do pokoju wziełam szybki prysznic i szybko się położyłam bo zmęczenie nie dało mi dłużej funkcjonować.

.............................................................

Cześć, jest obiecany 3 rozdział. Proszę o szczere ocenienie tego rozdziału, bardzo się staram i wkładam całą siebie w ten fanfiction. Następny rozdział pojawi się w środe a potem regularnie w środy i soboty. Proszę o gwiazdki one są naprawdę motywujące. Dziękuje za wszystkie wyświetlenia, jesteście mega.😍😍😍

Taniec Czy Robert Lewandowski?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz