Rozdział 5

1K 34 2
                                    

     To już dziś!!
Dziś 12 czerwca. O 18 Polska ma zagrać pierwszy mecz na Euro we Francji.
Wstałam dziś bardzo wcześnie było koło godziny 6.00. Postanowiłam że poczytam książkę a o 7 wyjde pobiegać.

Godzinę później

Ubrałam dres i wyszłam z pokoju. Na korytarzu spotkałam Roberta Lewandowskiego który zapytał mnie dlaczego nie odzywałam się do niego przez cały poprzedni dzień. Powiedziałam że byłam na zakupach a potem byłam zmęczona wiec wzięłam kąpiel i poszłam spać. Robert zarzucił mi że się nim Nie interesuje i jak to tak ma wyglądać to powinniśmy przestać się spotykać. Byłam w szoku. Moje marzenia o zostaniu dziewczyną Lewandowskiego prysły jak bańka mydlana.

Po godzinnym bieganiu wróciłam do hotelu i poszłam od razu wziąć prysznic.

Gdy skończyłam do moich drzwi zapukał Robert Lewandowski.
Nie miałam ochoty z nim rozmawiać po tym co powiedział mi rano.
- Pati, otwórz, proszę, musimy porozmawiać.
- Robert, sam powiedziałeś że nie chcesz mieć już ze mną kontaktu.
- Otwórz...
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam smutnego Roberta.
- Pati, przepraszam za to co powiedziałem rano, jestem bardzo zdenerwowany przez dzisiejszym meczem, a ja naprawdę boje się że tobie na mnie nie zależy.
- Zależy...- odpowiedziałam tamując łzy.
- Muszę Ci coś powiedzieć...
- Słucham...- oparłam
- Kocham Cię- powiedział a ja nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem.
Robert przytulił mnie bardzo mocno i wytarł łzy z moich oczu. Następnie namiętnie mnie pocałował. Czułam się jak w niebie a on nie poprzestawał.
- Pati, czy ty też czujesz to co ja?- zapytał.
- Tak- odpowiedziałam znowu wybuchając płaczem. Robert przytulił mnie i powiedział żebym się szykowała bo za 1,5 godziny wyjeżdżamy do Nicei gdzie miał odbyć się mecz.

Po półtorej godzinie wyszłam z pokoju i zobaczyłam moje przyjaciółki. Opowiedziałam im o pocałunku z Robertem. Na co zareagowały niedowierzaniem.
Gdy wyszliśmy przed hotel stał juz autobus a przed nim cała kadra.
Gdy Robert mnie zauważył podszedł do mnie wziął mnie na ręce i powiedział:
- Ty księżniczko dzisiaj siedzisz ze mną.
Cała kadra się na nas patrzyła a trener Nawałka krzyknął ,, Tylko jej nie upuść,, Robert uśmiechnął się i odpowiedział ,,Nie bój się trenerze,, i wniósł mnie do autobusu.

........................................................................

Hej mam nadzieje że przeczytaliście do końca ten rozdział. Mecz opiszę w następnym. Myślę że pojawi on się jutro. Bo strasznie ten rozdział byłby długi a się trochę rozpisałam. Na koniec chciałam pozdrowić Julisia1423.  Dzięki za wszystko.

Taniec Czy Robert Lewandowski?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz