Rozdział 3

361 34 3
                                    

Po chwili Alex wróciła, trzymając w rękach duże niebieskie pudełko, które natychmiast mi wręczyła. Nieśmiało rozwiązałam białą wstążkę, a następnie uchyliłam wieczko. Moim oczom ukazały się śpioszki dla dzieci i kilka zabawek. Na moją twarz wykradł się wielki uśmiech. Super prezent- pomyślałam.

-Dziękuję- zaśmiałam się.- ale wiesz, że jestem dopiero w drugim tygodniu ciąży?- zauważyłam. Mimo wszystko to był naprawdę miły gest z jej strony. Szczerze, to nie spodziewałam się.
-Wiem, ale już nie mogę się doczekać!- powiedziała, siadając na skraju kanapy.- patrz- wskazała na  ubranka- masz różowe dla dziewczynki i niebieskie dla chłopca.
-Też coś dla Ciebie mam- odezwał się nagle Shawn- dam Ci to dopiero w domu- uśmiechnął się. Resztę dnia spędziliśmy na rozmowie, jedzeniu, piciu, oczywiście nie alkoholu. Alex wymyśliła też różne zabawy, przez co znowu poczułam się jak dziecko. Cieszę się, że tak się dla mnie postarała i wszystko zorganizowała. Już dochodziła dwudziesta trzecia. Pożegnaliśmy się z Alex, chociaż długo, naprawdę długo upierała się, żebyśmy zostali na noc. Ja z chęcią zgodziłabym się, ale Shawnowi nie spodobał się ten pomysł. Usprawiedliwiał się tym, że chce już odpocząć i wrócić do domu.


W domu

Kiedy tylko przekroczyłam próg domu, upadłam na podłogę. Naprawdę, byłam bardzo zmęczona. Słyszałam cichy śmiech Shawna, ale szybko zamilkł. Poczułam jak bierze mnie na ręce i zanosi do pokoju. Tam posadził mnie na łóżku i powiedział, bym poczekała chwilę. Byłam ciekawa, o co mu chodziło. Po kilku minutach wrócił. Usiadł koło mnie, aby później czule mnie objąć. Wyszeptał mi do ucha:


Wszystkiego najlepszego Rose.

Następnie zza pleców wyciągnął średnich rozmiarów, pluszowego misia. Zarumieniłam się. Ten dzień uznaję za udany. Te urodziny uznaję za udane. Tej chwili nie zapomnę do końca życia. Niewiele wystarczy mi do szczęścia, kiedy on jest przy mnie. Zmienia mój świat na lepszy. Zmienia mnie na lepsze. Za to mu dziękuję. Jest dla mnie wsparciem i miłością.

Kocham go.


Wiem, że ten rozdział wyszedł mi krótki, przepraszam Was za to. Chcę starać się dodawać częściej rozdziały.
Do następnego!

Skype Girl 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz