04

46 4 4
                                    

@__Camxyz:

20:36 Des

20:37 Des

20:38 Destiny!

@Destinyxx:

20:40 Czego chcesz?

20:41 Jem

@__Camxyz:

20:41 to przestań

20:42 i chodź do mnie

20:42 sprawa ważna jest

@Destinyxx:

20:44 W skali od 1-10 jak bardzo ważna?

@__Camxyz

20:44 17377273

@Destinyxx:

20:48 Dobra, idę

Dziewczyna związała włosy w luźnego koka, wzięła z wieszaka bordową rozpinaną bluzę, przewiązała ją sobie w pasie i wyszła z domu. Po kilku minutach była już pod drzwiami do domu Camerona i czekała aż ktoś je jej otworzy. Po nie więcej niż minucie w progu stanął uśmiechnięty od ucha do ucha szatyn.

-Więc? Co to za ważna sprawa?- spytała chłopaka i bez żadnego przywitania wyminęła go i weszła do środka.

-Co? A. Nie było żadnej sprawy, chciałem po prostu żebyś tu szybko przyszła- powiedział posyłając uśmiech, który miał udobruchać dziewczynę, pocałował ją w policzek i słysząc dźwięk tłuczonego szkła pobiegł do kuchni.

Dziewczyna wyczuła alkohol gdy Dallas ją pocałował i dopiero teraz usłyszała muzykę, która rozbrzmiewała w całym domu. Poszła do salonu żeby mniej więcej ogarnąć sytuacje. To co zobaczyła bardzo ją zszokowało. W pomieszczeniu było jakieś 50 osób. Gdyby nie to, że ponad połowa z nich jest już dość mocno pijana dziewczynę wcale by to nie zdziwiło, ponieważ dom Camerona jest ogromny i spokojnie mieści się tu tyle, a nawet więcej osób. Głośno westchnęła i udała się do kuchni, żeby przedyskutować z nim to, co się tutaj dzieje. Jednak, gdy do niej dotarła zobaczyła chłopaka obściskującego się z dziewczyną, której nigdy wcześniej nie widziała. Poczuła dziwne ukłucie w żołądku, jednak zignorowała to przewróciła oczami i wyszła. Pobiegła na pierwsze piętro do pokoju Camerona. Otworzyła drzwi weszła do środka i zobaczyła Shawna zmieniającego koszulkę. Destiny chciała wyjść z pokoju, ale nie mogła oderwać oczu od jego idealnie wyrzeźbionego ciała. Gdy chłopak skończył czynność spojrzał się na dziewczynę, którą dopiero teraz zauważył. Des szybko odwróciła się w stronę wyjścia.

-Em... Destiny?

-Tak, już wychodzę- odparła szybko.

-Tylko zmieniałem koszulkę- zaśmiał się.

-Widzę, że zrobiliście sobie imprezę- powiedziała dziewczyna odwracając się. Spojrzała się na chłopaka, po czym usiadła na łożku Dallas'a.

-Właściwie, chłopaki sobie zrobili. Raczej nie bawią mnie takie rzeczy- wyjaśnił szatyn opierając się o biurko.

-Przynajmniej nie jestem jedyna- mruknęła.

-To dlaczego tu przyszłaś? - spytał.

-Cameron powiedział mi, że jest jakaś ważna sprawa... I w sumie chodziło mu o to, żebym tylko tu przyszła. Ale chyba stwierdził, że woli pieprzyć jakąś tlenioną blondynkę...

Shawn spojrzał na dziewczynę z przymrużonych brwi, jakby się nad czymś zastanawiał.

-Cameron jest już pijany- zauważył.

-Jak zawsze...- dziewczyna powiedziała bardziej do siebie, jednak Mendes i tak to usłyszał.

-Chcesz się przejść?- zaproponował zwinne zmieniając temat.

-W sumie... Skoro już tu przyszłam, to czemu nie?- uśmiechnęła się.

***

-Urodziłam się w Nowym Yorku, potem przeprowadziłam się do Miami. Jednak, rodzice stwierdzili, że chcą odpocząć od dużych miast i 3 miesiące temu przeprowadziliśmy się tutaj. Nie pytaj czemu akurat Chino hills, zupełnie inna strona kontynentu, bo nie mam pojęcia- powiedziała Destiny.

Shawn i Des spacerowali po pustych, już, ulicach od ponad dwóch godzin. Doskonale się dogadywali i nie brakowało im tematu do rozmowy.

-Tak... Ja całe życie spędziłem w Toronto- odparł.

-Też bym tak chciała. W sensie, wiesz, nie zmieniać miejsca zamieszkania. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do mieszkania tutaj, chyba wolałam Miami. To znaczy, tutaj jest mój najlepszy przyjaciel i jest genialnie, jednak spędziłam tam większość mojego życia i, no nie wiem, przyzwyczaiłam się po prostu.

-No tak, w sumie to cię rozumiem. Mam teraz cały czas koncerty i  jeżdżenie do innych stanów i miast jest męczące.

-zazdroszczę ci- powiedziała podchodząc z chłopakiem pod drzwi swojego domu.

-Czego?- spytał zdziwiony.

-No wiesz... Koncertów i tego wszystkiego.

-W sumie... Nie ma czego. To prawda to jest niesamowite uczucie, że jednak wiesz, że komuś się podoba to co robisz... w sumie to tak. Jest czego zazdrościć- nastolatkowie zaśmiali się.

Dziewczyna jeszcze chwilę pogadała z chłopakiem, pożegnała się  przytulając go i weszła do domu. Odrazu skierowała się do łazienki. Wzięła szybki prysznic, wykonała wszystkie wieczorne czynności i położyła się do łóżka. Już zasypiała, jednak przeszkodził jej w tym dźwięk przychodzących wiadomości na Twitterze:

@__Camxyz:

00:35 Destinvur

00:36 Destiny

00:36 gdvzie bvylas?

00:37 nie widzvjalem cue

@Destinyxx:

0:40 Może dlatego, że byłeś zajęty pieprzeniem się z jakąś blodnynką??

@__Camxyz:

0:42 co?

0:43 aa

0:44 o ts ci chodxi

0:45 bvyła nuezła

Dziewczyna już nic więcej nie odpisała Cameronowi, zablokowała telefon i poszła spać.

Difficulty | Cameron Dallas & Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz