05

44 4 3
                                    

-Chłopaki!Przestańcie, proszę! Poddaję się! Nash!- krzyczała Destiny.

Była z chłopakami na basenie u Camerona. Shawn i Nash wrzucili ją do wody, przez co wybuchła mała wojna. Dallas nadal spał i, najwyraźniej, nie miał zamiaru dołączyć do znajomych.

-Cameron musi mieć niezłego kaca, nie?- zagadał Gilinsky pierwszy raz od 20 minut podnosząc głowę z nad telefonu.

-Nie wiem, nie obchodzi mnie to- burknęła dziewczyna tak cicho, że usłyszał ją tylko Shawn, który zaśmiał się pod nosem.

-Co to była w ogóle za blondyna, z którą się tak "zabawiał"?- spytał zaciekawiony Johnson.

Nastolatka obrzuciła go spojrzeniem dającym do zrozumienia, żeby nie ciągnąć tego tematu, po czym wstała z ziemi i podeszła do leżaka po ręcznik. Zaczęła wycierać nim sobie włosy. Nagle poczuła jak ktoś obejmuje ją od tyłu w talii.

-Cześć wszystkim- dziewczyna odrazu rozpoznała głos Camerona.

-Odwal się...- uwolniła się z uścisku rzucając chłopakowi nienawistne spojrzenie i zniknęła w drzwiach do domu chłopaka. Usłyszała tylko zdziwionego Dallasa, który pytał się co ją ugryzło. Poszła do kuchni, po czym nalała sobie do szklanki sok pomarańczowy, usiadła przy blacie i nie minęły dwie minuty, jak usłyszała głos szatyna:

-Des?

-Zostaw mnie Cameron- powiedziała udając, że jest zajęta przeglądaniem Twittera.

-O co ci chodzi?- spytał zmartwiony.

-O nic Cameron, o co może mi chodzić?- przewróciła oczami, po czym wstała i włożyła szklankę do zmywarki.

-Nie wiem, Desy, zachowujesz się dziwnie- odparł.

-Może mam okres.

-A masz?- powiedział udając, że jest tym zmartwiony.

-Nie- odpowiedziała szybko- Cam?

-Tak?

-Po co tak właściwie chciałeś żebym wczoraj przyszła?- spytała zaciekawiona.

-Nie wiem, tak po prostu. Chciałem spędzić z tobą czas.

-Jednak wybrałeś pieprzenie się z jakąś szmatą- mruknęła.

-Des? Czy ty jesteś zazdrosna?- w jego oczach błysnęły iskierki rozbawienia.

Dziewczyna parsknęła udawanym śmiechem.

-O ciebie? Chyba w twoich snach- odpowiedziała.

-Śnią mi się trochę ciekawsze rzeczy- mówiąc to poruszył zabawnie brwiami.

-Jesteś chory. Wracam do chłopaków- powiedziała, po czym odwróciła się i miała zamiar wyjść z kuchni, jednak przed drzwiami chłopak ją zatrzymał.

-Destiny?

-Co znowu?- spytała przeciągając drugi wyraz.

-Masz niezły tyłek- zaśmiał się.

Dziewczyna przewróciła oczami i wyszła z pokoju.

***

Destiny i chłopaki siedzieli w salonie Camerona i oglądali film, który, jak zwykle, nie trafił w gusta dziewczyny. Siedziała na kanapie z położoną głową na ramieniu Dallasa i co chwilę śmiała się z komentarzy chłopaków, a gdy rozmawiali o figurach aktorek przewracała oczami. Chłopcy nie zwracali na nią uwagi, więc,żeby się nie zanudzić, przeglądała Twittera. Nagle usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości i zdziwiła się, że nie jest to wiadomość od Mii.

@Shawn_m:

21:32 chyba średnio podoba ci się film

Po przeczytaniu wiadomości, spojrzała się na Shawna i uśmiechnęła.

@Destinyxx:

21:33 weź nic nie mów

21:34 Cameron cały czas męczy mnie filmami tego typu

21:34 Ale ja za to każę mu oglądać ze mną seriale

21:35 więc jesteśmy kwita

@Shawn_m:

21:36 Lubisz go

21:36 bardzo

21:37 prawda?

@Destinyxx:

21:37 em...

21:38 no tak

21:38 jest moim najlepszym przyjacielem

21:39 jak mogłabym go nie lubić?

@Shawn_m:

21:40 nie...

21:41 zresztą nieważne

@Destinyxx:

21:42 no okeeeej...

Dziewczyna przez cały seans pisała z chłopakiem. Nieważne, że siedzieli praktycznie obok siebie. Nie chcieli przeszkadzać chłopakom. Nawet nie zauważyli, kiedy film się skończył. Cameron lekko szturchnął nastolatkę w ramię.

-Des.

-Co?- powiedziała odrywając się od telefonu.

-Film się skończył, możesz już wrócić do normalnego świata, a nie tylko wirtualny- powiedział z sarkastycznym uśmiechem.

Dziewczyna zignorowała jego zaczepkę.

-Właściwie, to idę do domu. Śpiąca jestem. Odprowadź mnie- powiedziała i nie czekając na reakcje chłopaka złapała go za rękę i pociągnęła w stronę wyjścia. Pożegnała się ze wszystkimi krótkim 'cześć' i spojrzała się w brązowe tęczówki Shawna. Przez głowę przeszła jej myśl, że jest cholernie przystojny. Po chwili szła po ulicy, razem z Cameronem, w stronę swojego domu. Dziewczyna właśnie zdała sobie sprawę, że cały czas idzie z szatynem za rękę, ale nie przeszkadzało jej to.

-Piękna pogoda, nie?- zaśmiał się. Zawsze o to pytali, jak nie wiedzieli co powiedzieć.

-Jestem piękniejsza- powiedziała i odgarnęła teatralnie włosy wolną ręką.

Dallas parsknął udawanym śmiechem.

-Chyba w twoich snach, Lee.

-I tak wiem, że mnie kochasz, Dallas- powiedziała pewnie.

-Najmocniej na świecie- odpowiedział a w jego głosie można było usłyszeć nutę rozbawienia.

-Co byś zrobił, jakbym ci powiedziała, że się przeprowadzam do zupełnie innego stanu?- spytała, a jej mina spoważniała.

-Des?

-Nie, nie przeprowadzam się- odparła szybko- tak po prostu pytam...

-Pojechałbym za tobą nawet na koniec świata, Destiny.

Difficulty | Cameron Dallas & Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz