°20

179 9 3
                                    

20 minut później

-Troy, daj mi jakąś twoją koszulkę, nie chce się już dłużej męczyć z tą kiecką.

-Czekaj, już coś poszukam.
Łap śliczna.

-Dzięki Smarku.

-Nie powiedziałaś tego..

-Owszem powiedziałam..

-Jak Cie zaraz złapie.

-Najpierw się przebiorę.

-Dlaczego mam Cię posłuchać?

-Bo tak-i zamknęłam się w łazience. Wzięłam dość szybki prysznic, związałam włosy w wysokiego kucyka, ubrałam koszulkę Troy'a i ruszyłam w stronę wyjścia-Wychodzę Troy!

-Okok, szykuj się, że Cie załaskocze..

-To ja jednak nie wychodzę!

-Wyjdź, albo wywarze drzwi..

-Daj mi jeszcze 5 minut.

-Odliczam 4minuty i 59sekund.

Wyjęłam z kieszeni sukienki mojego iphona, nie wiem czemu ale czuje, że wydarzy się coś złego..

Chciałam przeczytać moje wiadomości z Fury'm lecz po co się dobijać. Jestem teraz z Troy'em i jestem szczęśliwa-Dobra, chyba jestem gotowa wyjść..

-No nareszcie, ślimaku..

Ledwo zdążyłam wyjść z łazienki a Troy, wziął mnie na ręce i zaczął łaskotać..-Troy, dość, ja już nie wytrzymam.. Brakuje mi tlenu.

-Daj buzi to może przestanę..

-To jest szantaż emocjonalny!

-Liczę do trzech..

Raz

Bez zawahania uniosłam się i dałam szybkiego buziaka mojemu chłopakowi..-Czy teraz przestaniesz mnie już maltretować? 

-Pomyślę nad tym.

-TROY!

-No dobra dobra przestanę tylko nie krzycz już na mnie Zoello.

-Tylko nie Zoella.. Błagam, tylko babcia może tak na mnie mówić.

-Ok, to od teraz będę mówić na Ciebie bąbel.

-No, może być maluch..

____________

Troe shipper ♥

She says yes|| Dave Franco ✔ zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz