Rozdział 7

433 12 4
                                    


-Nic się nie stało. Jak juz Wstałem to pójdziemy się przejść
-A może pobiegamy
-Super pomysł ubiore się i możemy iść
-Ok czekam na dole

Zeszłam na dół. 

-Cześć wszystkim
-Hej
-Idę z Jiminem pobiegać wiec musicie zrobić sobie sami śniadanie
-Szkoda ale obiad zrobisz?
-Tak

-juz jestem, możemy isc
-Ok

Wyszliśmy z domu i pobieglismy do parku. Tam biega się najlepiej.

-Chciałem cie o coś zapytać?
-Coś się stało?
-Nie poprostu się zastanawiam czy pojedziesz z nami w trasę koncertową?
-Jasne, przecież musze pilnować żeby żadna fanka cie nie poderwała
-Nawet jakby mnie ktoś podrywal to i tak jesteś tylko ty
-Ale to słodkie. Kiedy jest wyjazd?
-Jutro wieczorem
-Co! Dlaczego nie powiedziałeś mi to wcześniej, nie zdąrze się spakować. Wracamy.
-Zdążysz pomogę Ci.

Pobieglismy do domu. Weszłam do sypialni i wyjęłam walizkę.  Spakowalam trzy pary spodni, parę sukienek, dużo bluzek, dwie pary szpilek, wygodne buty oczywiście bieliznę, strój kąpielowy i kosmetyki. Zeszłam na dół i powiadomiłam Jimina, że już skończyłam.  Zajęłam się obiadem. Zrobiłam zapiekanke. Zasiedlismy do stołu i wszystcy zajadali aż im uszy się trzesly. 
Po zjedzonym obiedzie poszliśmy coś obejrzeć. Oglądaliśmy film nawet nie wiem o czym.

-Jedziesz z nami w trasę koncertową?
-Tak
-Super 
-Gdzie wogole będą te koncerty?
-Tutaj, w Hiszpanii,  Argentynie, Kolumbii,  i jeszcze w jakiś miastach ale nie pamiętam
-Okey a ile biedzie to trwać?
-Ok pięć  miesiące,  może się trochę przedłużyć
-Acha okey, trochę długo
-Pozwiedzamy trochę
-A koncert w Kolumbii będzie w bogocie?
-Tak
-Ooo super ale będziemy mogli odwiedzić moją rodzinę?
-Tak będziemy mieć czas aby zwiedzić
-Ale się ciesze
-Jest jeszcze jedna sprawa?
-Jaka?
-Jesteś dziewczyną Jimina wiec będziesz musiała być pokazana na każdym koncercie i pójdziesz z nami na wywiad do telewizji
-Co? Przecież to wy jesteście gwiazdami nie ja
-Tak powiedział nam menadżer

Po tej rozmowie stwierdziłam, że pójdę spać.  Położyłam się do łóżka i chwile później Jimin przyszedł. Położył się obok mnie i się do mnie przytulił.

-Nie jesteś obrazona na mnie?
-Dlaczego miałabym być?
-Bo nie powiedziałem ci o tym co dowiedzialas się przed chwilą
-Spokojnie dobrze, że dowiedziałam się teraz nie na miejscu
-Dobranoc musisz się wyspać
-dobranoc
-Wiesz ze cie kocham?
-Tak wiem ty mnie też?
-Jak nikogo bardziej

Pocałowalam go i przytulilam się do niego. Byłam tak zmęczona ze zasnelam natychmiast.

SMS Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz