3.Spotkanie z przyjacielem

429 17 0
                                    

Po wspólnym posiłku rozeszliśmy się Do domów, aby przygotować się Do podróży.Po Drodze myślałam tyko o tym chłopaku.Wydawało mi się, e znam na imię, ale nie wiem skąd.Gdy doszłam zrobić domostwa od razu zaczęłam się pakować.Nagle zasnęłam byłam strasznie zmęczona.

36 minut po Małej drzemce musiałam wstać, bo ktoś walił mi prosto w drzwi.Zdenerwowana podeszłam zrobić Nich.

-Kto Tam -?! Byłam zdenerwowana

-to ja Sakura-odpowiedziała 

-Wejdź! - Krzyknęłam i dziewczyną od razu weszła z uśmiechem na Twarzy

-Cześć, A ty nie nie gotowa? -zapytała się Mnie. - Za 10 minut Mamy Być pod Bramą-gdy usłyszałam Ile Czasu zostało zrobić Spotkania, obudziłam się i pobiegłam zrobić mojego Pokoju po, plecak.

- Saku normalnie Jak wrócimy idziemy zarazem na Ramen, gdybyś tu nie nie przyszła Dalej bym spała- powiedziałam przyjaciółce, A ona mi przytaknęła.Wybiegłyśmy ode Mnie Jak Szalone IW 5 minut znalazłyśmy się W umówione Miejscu. Odziwo Kakashi i Naruto nie nie spóźnili się.

-Widzę, że panie teraz są spóźnialskie-blondyn uśmiechnął się chytrze í wystawił Nam język.Podeszłam oo różowo włosą i walnęłyśmy chłopaka Z całej siły walnęła go w  plecy.

-Uspokójcie się-powiedział Jak Zwykłe czytający książkę sensei.

-Może Choć Raz przestał byś czytać tą książkę i wyjaśnił nam zadanie? -zapytałam Irytującym głosem srebrno Włosy zaczął nam tłumaczyć, gdy skończył sprawdziliśmy Nasze wyposażenie.Po upewnieniu, że wszyscy wzięli Wszystko ruszyliśmy na misje.Po dłuższym Czasie dobiegliśmy Pod Wielką Bramę Wioski Deszczu.

Po Drodze zamyśliłam się.Podobno Jakieś 500 km znajduje się Kryjówka Akatsuki, ale tylko Najlepsi z najlepszych lub  posiadacze Sharingana Mogli zobaczyć Gdzie jest wejście do kryjówki.Nie chciałam denerwować towarzyszy Wiec O Tym Nie powiedziałam im. nawet ja Gdybym powiedziała im, aby poszli byśmy nie tam , bo nikt z nich nie  wie, że jestem z klanu Uchiha i posiadam Sharingana. Chociaż Mogli porównać Mnie do Tego Sasuke  i  domyślić się,  na szczescię nic nie Wiedzą, mam Nadzieje.

-Raina - Obudził Mnie z transu Głos chłopaka

-CO? -zapytałam

-Trzymaj, Kakashi kazał  mi dać ci dziesięć zwój - powiedział z lekkim zdziwieniem

-Dzięki, a on znowu sobie poszedł? -zapytałam ze zmęczeniem, bo nie nie miałam Siły zrobić niego 

-Tak Jak coś mu wypadło Zwykłe-Odpowiedziała zielonooka 

Gdy szliśmy przez wioskę ja i Sakura usłyszałyśmy burczenie brzucha Naruto. Było by tak głośno słychać,ze zaczęłyśmy się głośno śmiać .Chłopak patrzył na nas Jak na wariatki, ale gdy Sam usłyszał dziesięć Dźwięk Też zaczął SIĘ śmiać z własnego brzuszka.Doszliśmy zrobić Hotelu ja poszliśmy zrobić Pokoi.

-15: 00 na stołówce- odparł blondyn

-Spoko - Powiedziałyśmy równo

Rozmyślałam nad obietnica chłopaka .Nie wiem czy  da rade sprowadzić kogoś kto jest przepełniony nienawiścią. Zaczęłam rozpakowywać się i  tak Minął mi Czas .Była Już 14:50 wiec zeszłam zrobić stołówki Przy stole siedzieli Już moi Przyjaciele. Usiadłam i zaczęłam apartament obok Nich rozmowę.

-Naruto Dlaczego chcesz Uratować Sasuke? -zapytałam się ale Nie pewnie chłopak od razu ze zdziwioną mina patrzał na Mnie.

-Bo to mój pierwszy przyjaciel.- odpowiedział strasznie smutny,a z  oczu Sakury i jego  zaczęły spływać łzy.

-Pomogę ci  udać sprowadzić spowrotem nawet jeśli będę miała użyć czegoś Czego Nigdy nie używam - odpowiedziałam im ,a oni zaczęli Znowu się na mnie patrzeć. 

-Dlaczego Chcesz nam pomoc? - Zapytała zapłakana dziewczyną

-BO, Bo, bo Nie Chce żebyście Dalej cierpieli - ja Też zaczęłam płakać, a oni podeszli zrobić Mnie i mocno przytulili.Czułam się tak jak w  ramionach moich Rodziców kilka lat Temu.

Zjedliśmy posiłek i każdy rozszedł się zrobić pokoi.Wyszłam na balkon i wdychałam powietrze.Potem położyłam się Spać, aby być wypoczęta na jutro.

Rano wstałam i poszłam się  umyć, ubrałam się w moja niebieska tunikę, czarne spodenki i ochraniacz tak jakby była opaską.Po drodze poszłam po moich towarzyszy. Razem poszliśmy na umówioną nam godzinę i miejsce , aby dostarczyć zwój z zakazanymi technikami.

-Przepraszam Nie Zna moze pan, pana Kishino Hitoru? - Zapytałam nieznajomego.

-to Ja jestem Kishino, wy pewnie jesteście ninja z Konohy? -zapytał Nas z niepewnością w głosie

-Tak Do mojego, a oto pański zwój - podałam odchodzenia staruszkowi

-Dziękuje, czy ty  jesteś Raina? -zapytał Z uśmieszkiem

-Tak - Odpowiedziałam i Razem z towarzyszami odprowadziliśmy pana Hitoru zrobić Domu.

-Żegnajcie! -wykrzyknął gdy  odchodziliśmy ,  odmachaliśmy mu z uśmiechem

-------------------------------------------------- ------------------------------------- ------------- ---------------------------Dzisiaj troszkę dłuższy  rozdział

mam  nadzieję ,że się podoba :D

                                                                                                                           Majeczka_Sasusaku



Historia Uchiha  RainyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz