Nash Grier

193 20 6
                                    

Obudziłaś się w środku nocy przez głośne chrapanie Twojego chłopaka, Nasha. Zapaliłaś lampkę przy swojej części łóżka i wzięłaś do ręki telefon, przeglądając instagrama.

- Przez Ciebie nigdy nie mogę spać! Zgaś to światło, bo jak zwykle z Twojej winy się nie wyśpię! - krzyknął zaspanym głosem, a Ty miałaś ochotę udusić go poduszką

- Uważam, że to z winy innej osoby nie śpimy - powiedziałaś, patrząc na Griera, który naciągnął na głowę kołdrę i szczelnie się przykrył.

Chwyciłaś za jej róg, który był najbliżej Ciebie, po czym pociągnęłaś za niego mocno, usiłując odkryć chłopaka. Usłyszałaś tylko, jak cicho wymamrotał "to moje", na co przewróciłaś oczami.

Podniosłaś się i postanowiłaś rozzłościć Nasha, skacząc na łóżku, tuż nad jego głową, która teraz była pod ciepłym materiałem.

- A Hayes mówił, żebym wziął kota... - popatrzył na Twoją twarz, zadziornie się uśmiechając

Na te słowa przygniotłaś stopą jego włosy do poduszki, a on zaczął Cię łaskotać po kostce, na co odsunęłaś się od niego.

- Masz zimne stopy, wiesz? - popatrzył na Ciebie uroczo się uśmiechając - Załóż skarpety, zgaś światło i leż spokojnie. - ponownie naciągnął na siebie kołdrę i odwrócił się

Nałożyłaś grube skarpety i wskoczyłaś do łóżka, wyłączając wcześniej lampkę. Zanim jednak zdążyłaś pozwolić powiekom się zamknąć, do Twoich uszu dobiegł znajomy dźwięk chrapiącego Nasha. Byłaś zezłoszczona tym, że przez niego zarwiesz noc, że coś zmuszało Cię do wydepilowania mu brwi podczas snu.

Ostatecznie postanowiłaś tego nie robić, tylko wygonić go na kanapę. Ponownie popchnę łaś go, tym razem mocniej niż wcześniej, a on prawie osunął się na podłogę.

- Co-znowu - wyburczał zaspanym głosem

- Ehh... Może wygodniej Ci będzie w salonie niż tu? - zapytałaś nieśmiałym głosem, po czym odkręciłaś głowę - Huh?

- To miłe z Twojej strony, że się tak o mnie troszczysz - posłał Ci sztuczny uśmiech - Ale zostaję tu i Ty też tu zostajesz. - przysunął się bliżej do Ciebie i położył dłoń na Twojej dłoni

- Uugh...Nash, nie mogę zasnąć, gdy chrapiesz. - na Twojej twarzy malował się delikatny grymas

- Będziesz Panią Grier, musisz się przyzwyczajać. A teraz dobranoc...


Hej, jak mija dzień?

Nash to razem z Jackami moi ulubieńcy z Old Magcon, dlatego imaginy z nimi mogą pojawiać się częściej niż z innymi osobami :)


Old Magcon - ImagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz