Agata:
Gdy wstałam Mateusz coś robił przy oknie. Było jeszcze zimniej niż wcześniej. Zapytałam się go-Co robisz kochanie?
-Kochanie?
Oburzana odpowiedziałam
-Jak nie chcesz to nie będę tak na ciebie mówić
-Nie no słonko mów tak... mi nie przeszkada.
-No to powiesz mi co robisz?
-Ależ oczywiście, że ci powiem, więc próbuje nas uwolnić z tego obrzydliwego, ciemnego i bardzo zimnego miejsca...
-Ooooo a jak chcesz to zrobić?
-Dowiesz się w swoim czasie.-powiedział z uśmiechem
Nagle usłyszeliśmy cichą muzyczkę na kanapie... podeszłam i ujrzałam mój telefon. Spojrzałam się na niego i zauważyłam napis mama.
-Co to?-zapytał Mateusz.
-Zapomniałam, że mam telefon...
-I co ztego, że masz??
-No, bo mama do mnie dzwoni.
-Odbierz...
Posłuchałam się go i biorąc telefon do ręki odebrałam
-Halo?
-Halo? Agatka! Gdzie jesteś?-usłyszałam
-Nie wiem... niedługo wrócę.-po chwili dodałam
-Nie martwcie się o mnie.
Po tych slowach rozłączyłam się. Rzuciłam telefon na kanape po czym podbiegłam do Mateusza. Przytulając go płakałam. Myślałam tylko o tym, aby jak najprędzej wrócić do domu i przytulić rodziców a w szczególności Karolinę. Tęsknie za nią.
-Uciekasz ze mną?-zapytałam
-Tak, ale nie wiem gdzie się schowam...
-Nie masz domu?
-Mam, ale strasznie daleko od ciebie.
-To już masz bardzo blisko mnie.-powiedziałam uśmiechając się
-Jak to?-zapytał bardzo zdziwiony
-Będziesz mieszkać ze mną...
-A twoi rodzice?...
-O nic się nie martw, przecież jesteśmy razem i się z tego cieszę a oni będą się cieszyć z mojego szczęścia...
CZYTASZ
Porwana...
RomanceCzy warto wierzyć każdemu...? Czy nieznajomy może do ciebie poczuć coś więcej, chociaż pierwszy raz cię widzi? Nieraz ktoś ci mówi, że zakochał się w kimś od pierwszego wejrzenia... tylko czy taka miłość jest prawdziwa i na zawsze?... Opowieść pt...