Rozdział 6

20 1 0
                                    

    Agata:
Minęła godzina gdy dojechaliśmy do domu. Ze strachem do niego weszliśmy. Odrazu w oczy rzucały się moje ulubione owoce, które leżały na blacie naprzeciwko mnie. Złapałam za rękę Mateusza i weszliśmy dalej. Na kanapie siedzieli moi rodzice. Ja z uśmiechem powiedziałam:

-Mamo... tato!!! Wróciłam!

Mama powiedziała po cichu:

-Agata?

Ja ze śmiechem odpowiedziałam:

-Jak będziesz do mnie tyłem to się nie dowiesz...

Mama prędko odkręciła głowę. Uśmiechnięta miała łzy w oczach. Nagle powiedziała:

-Chodź do mnie córeczko.

Ja powoli podeszłam i ją mocno przytuliłam a mama odwzajemniła uścisk.

-Gdzie byłaś?-zapytała

-Opowiem później, bo idę się przebrać.

-Dobrze... a k... kto to jest??

-Mój chłopak.

Mama po chwili zaczęła zadawać pytania np. Jak ma na imię?

-Mateusz... resztę powiem ci później musimy już iść...

Poszłam na górę i się przebrałam w jeansowe rurki z wysokim stanem, moją ulubioną siwą bluze z misiem oraz czarne trampki.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ubraniu się zeszłam na dół biorąc po drodzę swoją beżową kopertówke z portfelem w środku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ubraniu się zeszłam na dół biorąc po drodzę swoją beżową kopertówke z portfelem w środku.

Po ubraniu się zeszłam na dół biorąc po drodzę swoją beżową kopertówke z portfelem w środku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zawołałam Mateusza, który najwidoczniej już podpasował moim rodzicom.

-Mamo idziemy na zakupy za jakieś 2 godziny będziemy!

-Dobrze! Tylko uwarzajcie na siebie!

    Mateusz:
Agata wyglądała cudownie. Jej zgrabne nogi i piękny tyłeczek wyglądały bosko w tych spodniach. Rękawy od bluzy miała podwinięte do zgięcia w łokciu. Miała założone krótkie trampki w czarnym kolorze. W ręku trzymała coś w kształcie koperty o dziwnym jasnym kolorze... to coś posowało do jej cery. Lekki makijaż oraz wysoko zrobiona kitka dodawała słodkości i piękności całej stylizacji.

Porwana...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz