Zanim zacznę parę informacji...
Ten rozdział powstał dzięki Azalias123, która mnie pobudziła do działania i to jej dziękujcie za rozdział, nie mnie, bo taki szary człowieczek jak ja zaś pewnie by o tym zapomniał...
Natomiast osobne podziękowania należne są betterangle, która ''groźbami'', że mnie wypatroszy, za postać Mark'a, bo jest to taki kompromis z mojej strony w sprawie sporu ''Mike&Sam'' czy ''Josh&Sam''. Nikt nie zauważył też powiązania z Life Is Strange, nawet SassyAshley tego nie zauważyła, a to jest kluczowe, gdyż mam co do Mark'a niecne plany i chyba tylko ci, którzy LiSa znają, przewidzą to co knuje 😆.Zapraszam!
/Enjoy!/
- To co laski? Jemy, nie...
- A co z nami? - odezwali się z oburzeniem.
- Możecie popatrzeć, chociaż i tak to za dużo, bo jestesmy zbyt zjawiskowe na kontakty z wami...
- Em! - roześmiała się Jess.
- No, co? Jesteśmy zjawiskowe i koniec pieśni. Powinni się cieszyć, że mogą obok nas ,,egzystować''... - Em wyjeła kosmetyczne i zaczeła poprawiać makijaż.
3 Godziny później...
- Nie wiem, jak wy dziewczyny, ale ja musze spadać, mam pare rzeczy do ogarnęcia... - oświadczyła Sam.
- To, ja podwioze. Na mnie też już pora... - odparł Mark.
...Ciąg dalszy nastąpi...
Sorka, że krótkie, ale mam niecne plany co do tych dwojga, a to już w rozdziale numero 10... :')
CZYTASZ
Until Dawn II: Nowy Początek
Horror**Kontynuacja poprzedniej książki** Dwa miesiące po tragicznej nocy (koniec poprzedniej książki), te miesiące, oddaliły od siebie grupkę przyjaciół, teraz próbują to odbudować, Matt i Em zerwali, Ash i Chris starają się o dziecko i chcą się pobrać...