Dnia 27.12.2016 odeszła wielka aktorka:Carrie Fisher. Nikt z nas nie znał jej osobiście więc pożegnania pod tym kontem zostawmy jej rodzinie i przyjaciołom. My jako fani Star Wars żegnamy kobietę która razem z Georg'em Lucasem (oczywiście z pomocą kostiumologów, scenografów i charkteryzatorów) stworzyła księżniczkę Leię, kobietę która dała większości z nas (o ile nie wszystkim) ulubione sceny z SW. Niezależnie co twierdzą krytycy jak dla mnie była idealna w roli którą grała, gdyby Lucas wziął inną aktorkę poznalibyśmy zupełnie inną Leię. Co prawda nie jest ona pierwszą zmarłą z aktorów którym zawdzięczamy Gwiezdne Wojny (choć chyba pierwszą aktorką), przecież pożegnaliśmy już: Alec'a Guinnessa (Ben Kenobi), Petera Cushinga (Tarkin), Sebastiana Shawa(twarz Vedera), Christophera Malcolma (Łobuz II), Kennego Bakersa (R2-D2) i zapewne jeszcze kilku innych. Jednak ona to pierwsza aktorka z oryginalnego trio (jeśli ktoś nie wie w każdej trylogii mamy trio głównych bohaterów po jasnej stronie mocy czyli : 1-3-Anakin, Padme i Obi-Wan 4-6-Luke, Leia i Han 7-9-Rey, Finn i Poe). Jako fani jesteśmy jej winni wielką wdzięczność i pamięć. Zmarła tak samo jak każdy z nas, ludzi jednak jeszcze wiele pokoleń będzie jej dziękować za wszystkie filmy w których zagrała. To przecież ona wraz z Harrisonem Fordem stworzyła niezaprzeczalnie najlepszą parę w historii kina. A dziś zapalmy dla niej znicze i przekażmy pamięć o niej kolejnym pokoleniom [*] [*] [*]
CZYTASZ
Star Wars-z mojego punktu widzenia
AléatoireStar Wars to moja największa pasja którą wciąż rozwijam. Kocham ten świat i sposób w jaki opowiada on o naszych codziennych sprawach. Kocham historię i to że nawet w odległej galaktyce są tacy sami ludzie jak tu na ziemi. Zapraszam do spojrzenia n...