#2 Rak

269 15 0
                                    

Po wyjściu MacGonagall
--Jak ja się cieszę, że ta stara baba już poszła!
-Sev! Minerva się martwi, co w tym złego?
--Bo łazi po MOICH komnatach? Mam prawo być zły, a propos odwiedzin. Za godzinę przyjdzie Draco i chłopaki.
-Super, może się czegoś dowiem na temat Joha!
--A potem oni zostaną z Parcym a my skoczymy do Ministerstwa.
-O nie!!!
--Rozumiem, że nie chcesz mieszkać na swoim?!
-Nie! Chcę ale jestem taka zmęczona, dasz mi coś?
--Zobaczę czy coś mam, ale wydaje mi się, że zostały tylko na wzmocnienie. A nie dobra mam jeszcze na regenerację.
-Daj obydwa...
--Nie Hermuś, na regenerację powinien Ci starczyć.
-Skoro tak uważasz.
1h potem
-Cześć chłopcy!!!
Hermiona wyścciskała obydwu a na końcu popatrzyła na Joha.
--Witaj Draconie!
Severus powitał chrześniaka.
--I ciebie też Harry.
-Jaki on uroczy! Będą świetnymi przyjaciółmi! Parcy i John!
D.M- Z pewnością.
Harry szturchną chłopaka w ramię.
-To kiedy ślub?
-Mój czy twój Draco?
-No wiadomo, że twój!
-Wpiątek..
-Co?! To zzza dwa dni!
-No i?
-My mamy za miesiąc a przygotowania trwają od tygodnia.
-A gdzie urządzecie?
-w Malfoy Manor, od kąd rodzice są w Azkabanie ja przejmuje pałeczki.
Hermiona wraz z Severusem pękali ze śmiechu.
S.s --i jak z Johem? Macie pełne prawa do opieki?
H.P- Tak, pełnoprawnym rodzicami jesteśmy.
S.s --Wspaniale. Byliście w Ministerstwie?
D.M- po co?
S.s-- Starać się o prawo do mieszkania?
D.M- Będziemy mieszkać u mnie.
H.G- Muszę was kiedyś odpowiedzić!
D.m- Pewnie, zapraszamy.
Ministerstwo
Hermiona wraz ze Snapem rozmawiali ze znajomym w Ministerstwie, który od razu udzielił im zgody na mieszkanie w lochach.
-Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Nevil!
-Nie ma sprawy Hermuś! Do widzenia Profesorze Snape!
--Narazie Longboton.
-Myślałam, że pójdzie ciężej...
--To Nevil?! Czy on schudł?!
-Ty mnie wogóle nie słuchasz! Może schudł, no i?
--Nic nic.
***
-Dziękuję wam, że się zajeliście małym.
-Severusie możesz na nas liczyć, był patronus Albusa który kazał wam być na apelu.
--Okay! Narazie
-Pa
-Pa
-Hej!
***
-Zebraliśmy się tutaj ponieważ mam dla was dwie wiadomości! Po pierwsze zachorowałem, na mugolską chorobę RAK. Jest to dla maga nieuleczalne więc jest to mój ostatni rok życia...
Po sali rozniusł się jęk rozpaczy i bólu.
-Druga informacja to taka, że po jutrze odbędzie się ślub Profesora Snape i Hermiony Granger.
Rozniosły a brawa i wiwaty.
-A za miesiąc ślub Draco Malfoya i Harrego Pottera!
Brawa! Brawa! Brawa! Brawa! Brawa! ***
Severus
-Czemu mi nie powiedziałeś?!
-Że jestem chory?
-Tak!
-Nie chciałem Cię martwić Severusie.
-Ty stary głupcze....
-Już niedługo
-Przestań! Ty nie możesz tak umrzeć, w męczarniach...
-Dlatego to TY pzbaeisz mnie życia Avadą.
-Rozumiem Albusie.
-A jak idą wam przygotowania do ślubu?
-Mimerwa sama coś szykuje ja nie wiem co się dzieje...
-Hahah bój się
-No to teraz mnie pociedzyłeś.Albusie.
Sorry że tylko 494 słów ale jak już mówiłam tracę wenę . Może jak jutro usiądę spokojnie nad kubkiem kakao eena podsunie mi jakieś pomysły. Po za tym mam pełno nauki... Kto w ostatnim tygodniu semestru zadaję 3 sprawdziany?! (HISTORIA, CHEMIA I Biologiia)

Severus Family--> kontynuacja NostalgiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz