Severus i Hermiona zostali wysłani na dwa dni przed ślubem do Nory. Oczywiście była to zasługa Molly, która postanowiła, że sama urządzi ślub. Właściwie Severusowi było to na rękę, nie chciał brać w tym udziału. Natomiast Hermiona nie mogła znieść rozstania się z Parcym który oczywiście był bezpieczny u Draco i Harrego.
-Sev? A co jeśli oni go nie karmią?!
--Hermiono nie zapominaj, że oni mają jeszcze Johna! Wiedzą kiedy maluchy głodnieją i zapewniam cię, że go karmią!
-No dobrze..
--Zamiast cieszyć się tym, że mamy cały dom dla siebie ty cały czas lamentujesz. To ja naprawdę nie wiem co będzie PO ślubie!?
-Nie przesadzasz trochę? Ja tylko dbam o bezpieczeństwo naszego syna. --Męcząc przy tym mnie? Biednego, słabego i starego człowieka!
-Nie rób z siebie takiej ofiary losu.
--Tak?
Zapytał uwodzicielskim głosem.
--W takim razie jaki jestem?
Kontynuował swoją wypowiedź, widząc, że Hermiona połknęła chaczyk i przestała iść w zaparte (co zapewne skutkowało by przed nałożeńską kłutnią).
-Niech pomyślę..
--Potrzebujesz czasu aby określić mnie paroma przymiotnikami?
-Mam pierwszy!
--Więc?
-Niecierpliwy!
--Dobrze więc CIERPLIWIE zaczekam.
Usiedli w przydzielonym przez Molly pokoju.
-Na początku zkoryguję twąją wersję, więc: nie jesteś biedny,
--Z tym bym się nie zgodził
-Serio? Przecież ty zamieniasz co kolwiek w cokolwiek innego!
--Ale noe jest to bogactwem a jedynie czarną magią.
-Dasz mi dokończyć? Nie jesteś słaby!
--Podaj przykład.
-Yyy kiedy dwa dni temu przez 15 minut trzymałeś mnie na rękach gdy uprawialiśmy sex?
Na twarz Severusa wpłynął łobuziarski uśmiech.
-Nie jesteś stary a jedynie dojrzały.
--Z tym się zgodzę
-Nie wyobrażam sobie sprzeciwu
Obydwoje się uśmiechneli.
--Co dalej?
-Jesteś niebywale męski, masz świetnie wyrzeźbione mięśnie. Duże 'narzędzie' pracy.
--A jednak!
-Co?
--Czyli jednak patrzycie na rozmiar.
-Czy ty uważasz, że to nie ma znaczenie? Ej jest w tym dużo racji ale powiedz mi, czy jeżeli masz ładną dziewczynę i ma ona miseczkę np. B to czy nie wolałbyś C? Tak samo jest u nas więc wiesz...
--okay rozumiem, ale mi twoje B w zupełności wystarcza
-No ja myślę! Do tego jesteś niezwykle mądrym człowiekiem o silnym temperamencie.
--Dobra rozumiem, że jestem chodzącym ideałem ale jak już tak posłodziłaś to może trochę soli?
-Od soli się w głowie pierdoli lepiej powiedz coś o mnie.
--Cóż to za wulgaryzmy?! No dobra. Więc jesteś bardzo mądra jak na swój wiek i na parę lat w przód.
-Książki..
--Inni nie wiedzą o ich istnieniu. Kontynuując, jesteś odpowiedzialna od jakiegoś czasu.
-Od kąd jest Parcy?
--Właśnie! Do tego jesteś młodą, szczupłą kobietą o idealnej miseczce B.
-Musisz to podkreślić prawda!?
--Muszę, masz piękne ciało i jeszcze fajniejsze fantazje.
-Zakradasz się do mojego umysłu kiedy śpię?!
--Może. I z tąd wiem, że marzysz o sexie po za lochami.
-A skoro już tak posłodziłeś to może trochę pieprzu?
--Aha! Czyli chcesz się pieprzyć, rozumiem.
-Nie o to mi chodziło ale skoro już to proponujesz to nie ładnie było by odmówić prawda?
--Jest Pani Panno Snape niebywale inteligentna.
-Profesorku jeszcze dzisiaj jestem Granger jutro będzie mógł się Pan cieszyć ale dzisiaj to ja przejmuje stery!
--To znaczy?
-Patrz i błagaj
--Ja mam ciebie o coś błagać? Śmieszne
-Zaraz nie będzie
Stnanęła przed nim i powoli zaczęła odpinać guziki swojej lekko prześwitującej koszuli, kręcąc przy tym zmysłowo biodrami. Kiedy pozbyła się koszuli żuciła ją w kąt, gdzie chwilę potem powędrowały jej spodnie. Stała przed nim w białej bieliźnie, staniku bez ramiączek i stringach. Zaczęła robić mu striptiz, który dla Severusa trwał w nieskończoność.
-Chyba działa
Powiedziała kiedy zauważyła wybrzuszenie na spodniach Severusa.
Podeszła do niego i usiadła na nim okrakiem, siadając na wybrzuszeniu. Zdjęła mu koszulę i całowała każdą bliznę powtarząjąc że jest piękny.
Poruszała biodrami stymulując jego męskość. W końcu zsunęła się niżej i nie odpnając spodni złożyła kilka pocałunków w okolicy krocza swojego partnera. Powoli rozsówała zamek patrząc na zniecierpliwionego Severusa. Zdjęła mu spodnie i bokserki. Penis stał na baczność a Hermiona jedynie na niego popatrzyła, usiadła na łóżku i popatrzyła na przyszłego męża.
--Czemu niczego nie robisz?!
-Męczę cię mówiłam że będziesz błagał.
--Prędzej sam sobie poradzę
-Proszę bardzo
--No dobra błagam weź go
Hermiona zrobiła mu francuza i zaczęli testować pozycje kamasutry.
Po zkończonym sexie Snape nie dał jej spokoju.
--Zobaczysz! Jeszcze sy odwdzięcze. A tak po za tym było.wspaniale. Mam nadzieję, że po ślubie będzie tak samo.
-A co ślub zmieni moją psychikę?
--Nie wiem
-Nie sądzę.
Zasnęli
CZYTASZ
Severus Family--> kontynuacja Nostalgii
FanfictionJest to kontynuacja mojej wcześniej opowieści pt.Nostalgia, do której przeczytania zapraszam. W tej części będziemy świadkami dorastania synka Severusa i Hermiony. Ślubu ich oraz Harrego z Draco. Wychowanie dziecka w Hogwardzie oraz przyjęciem Parci...