Rozdział 4

7 0 0
                                    

Leżę w łóżku. Jest 02:16 i nie mogę zasnąć. Cały czas się zastanawiam czemu ON to zrobił. Jeszcze czuje jego malinowe usta na swoich. Czułam się kochana. Może to głupie, ale tak było.
Nie mogę przestać o tym myśleć.

Po chwili słyszę przekręcanie czegoś w kratach zewnętrznych drzwi. Aż nagle jakaś postać nie wchodzi do pokoju. Podnoszę się z łóżka i przyglądam się owej postaci. ON. Stoi przede mną i przygląda mi się zamglonym wzrokiem.
Wygląda okropnie. Co mu się stało?

- Co się stało? - pierwsza pytam.

- Prywatne sprawy. - powiedział po czym westchną - rodzina. - dokończył

- Chcesz o tym pogadać? -

- Nie, dzięki. - powiedział po czym westchną.

- Rozumiem. Ale po co tu przyszedłeś? - powiedziałam - nawet nie znam twojego imienia - dokończyłam.

-  Aiden - powiedział poczynaniami wystawił rękę.

- Rorie - powiedziałam i uścisnęłam jego rękę.

- To akurat wiem - Podszedł do mnie i uśmiechną się - Powinienem juz iść -

- Ok - kiedy był przy drzwiach dodałam - dalej nie wiem czemu przyszedłeś -

- Chciałem cię po prostu zobaczyć - powiedział i wyszedł, a ja wskoczyłam do łyżka i odpłynęłam do krainy magicznych różowych jednorożców.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 26, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

RUSSIAN HomeWhere stories live. Discover now