Otchłań Umysłu

875 162 23
                                    

Czas rozpocząć przygodę w otchłani mojego umysłu. Początki zawsze są trudne. Zaczynam się z lekka stresować, przygryzam wargę, automatycznie nie wiem co napisać czy powiedzieć.

C E L E

    O czym można napisać w pierwszej notce i to jeszcze w styczniu, kiedy wszyscy zaczynają planować nowe początki? Nowy rok – nowa ja to słowa, jakie przez cały okres grudniowo-styczniowy wypowiada miliony ludzi na świecie. To czas noworocznych postanowień, wyznaczania celów, które często są dość wygórowane. Stawiamy sobie za wysoko poprzeczkę, później nie jesteśmy w stanie im sprostać i martwi nas to, że nie daliśmy rady, przez co nasza samoocena leci z hukiem w dół.

    Jakie cele powinniśmy sobie stawiać w nowym roku? Nieduże. Najpierw trzeba zacząć od małych kroków, na przykład:

- Zacznę pisać regularnie rozdziały.

- Gdy uda mi się pisać regularnie – skończę opowieść.

- Gdy szybko skończę książkę – poprawię ją.

- Gdy ją poprawię – mogę ją wydać.

Krok po kroku. Nie stawiajmy sobie na początku najwyższego celu – wydać książkę. Może nie uda nam się jej skończyć w 2017 i będzie nam z tego powodu przykro? Postanowienia możemy stawiać sobie zawsze, nie tylko w nowym roku, ale w jego środku również. Zaczynanie od najprostszych kroków jest szybkie, łatwe i daje widoczne efekty.

Jednym z ważniejszych aspektów jest także systematyczność naszych kroków. Gdy zaplanujemy ćwiczenia pisarskie, a będziemy ćwiczyć raz na pół roku, to myślę, że nie nauczymy się tak dobrze pisać. Warto w spokoju przysiąść do takich rzeczy, a najlepiej wydzielać sobie czas.

C Z A S

    Czas jest ciężki do złapania. Plany często nas zawodzą, jeżeli nie możemy ogarnąć się z zorganizowaniem chociażby kolejnego dnia. "Od jutra zacznę pisać rozdział." Cieszę się, ale będziesz to przekładał z godziny na godzinę, z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień, aż w końcu z roku na rok.

    Wyznacz godzinę pisania – jutro o dziesiątej zacznę pisać rozdział, o jedenastej zrobię półgodzinną przerwę, a później znów wrócę do pisania na godzinę. Czy tak nie jest prościej? Bardziej przejrzyście? Myślę, że lepiej wcelować w godzinę, gdyż wtedy wiemy, o której się za to zabrać, możemy się przygotować, naszykować przed tym kubek ulubionej herbaty, włączyć nastrojową playlistę, odłączyć się na całą godzinę od internetu i zaplanować, co chcemy pisać. Inaczej rzucamy się na dwudziestoczterogodzinną przestrzeń, w której albo się za coś zabierzemy, albo zabraknie nam czasu, bo zawiesiliśmy się na plotkach z koleżanką, a praca leży i kwiczy.

Z M I A N Y

    Zmiany są nieodzowną częścią naszego życia. Często to tylko drobnostki jak zmiana koloru paznokci, czasem są to większe rzeczy jak pofarbowanie włosów, a rzadko są to ogromne zmiany, wymagające od nas wielu przemyśleń, racjonalnych decyzji - te ostatnie niosą za sobą ryzyko.

    Boimy się zmian. Tak dobrze jest nam w naszej przytulnej strefie komfortu. Po co mamy się wychylać i narażać na porażki, skoro ustatkowaliśmy się na dobrej pozycji? Mamy – dajmy na to – stałych czytelników, piszemy opowiadanie jednym ciągiem, nic nie zmieniamy, nic nie dodajemy, bo boimy się – co powiedzą czytelnicy?! Masz ochotę na dodanie kazirodczego związku do opowiadania bądź czegoś równie kontrowersyjnego, ale boisz się, że stracisz czytelników, że się do Ciebie zrażą i będzie źle.

    Co powiedzą? Mogą sobie mówić, ale to jest Twoja praca! To Ty masz być z tego zadowolony, a dopiero na następnym miejscu czytelnicy (żeby nie zaprzeczyć, że oczywiście piszemy również dla innych). Jeżeli nawet to posunięcie okaże się beznadziejnym pomysłem... to co? To zdobędziesz jedynie życiową lekcję i nigdy więcej nie popełnisz tego błędu, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Future Looks Good #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz