Scott: Jechałaś do kliniki dla zwierząt ze swoim psem dlatego, że kuleje na jedną łapę przez kilka dni. Kiedy do jechałaś na miejsce zobaczyłaś, że twój pies zaczyna szczekać i warczeć na ciebie więc wyszłaś jak najszybciej z auta i pobiegałaś do kliniki, kiedy weszłaś do środka zaczęłaś dzwonić dzwonkiem z innego pomieszczenia wyszedł jakiś przystojny chłopak
- Dzień dobry, coś się stało? - zapytał
- Mój pies, on coś zrobił sobie w łapie teraz jest w aucie i nagle stał się agresywny nigdy taki nie był- zaczęła panikować
-Proszę prowadzić do psa wezmę go i zobaczymy co się z nim dzieje- powiedział a tu zaczęłaś prowadzić do swojego auta kiedy otworzyłaś auto pies od nowa zaczął szczekać i warczeć. Chłopak wziął go na ręce i weszliście do kliniki, chłopak położył go na stole operacyjnym i zaczął go badać
-Ma zwichniętą przednią łapę, a tak to wszystko jest z nim w porządku-powiedział i się uśmiechnął do ciebie, co odwzajemniałaś. Chłopak poszedł do szafki wyciągnął z tamtąd banderze i zabandażował mu łapę kiedy skończył pies wstał i zszedł z stołka, i usiadł koło twojej nogi
-Dziękuję-powiedziałaś i uśmiechnęłaś się do niego, a on odwzajemnił uśmiech
- Jestem Scott- powiedział
-(twoje imię)- i podaliście sobie ręce.------------------------------------------------------
Stiles: Kiedy dowiedziałaś się, że w lesie znaleziono połówkę ciała postanowiłaś wybrać się do lasu i poszukać go. Kiedy dojechałaś na miejsce i weszłaś w głąb lasu wyciągając swój telefon i włączając latarkę zaczęłaś iść po między drzewami aż usłyszałaś za sobą znane głosy, a mianowicie Policjantów kiedy zaczęłaś uciekać to potknęłaś się o coś i upadłaś na liście na twoje nie szczęście jeden z policjantów usłyszał to i podbiegł do ciebie potem do ciebie doszedł jeszcze Szeryf Stilinski
- Dobry wieczór szeryfie - powiedziałaś i się uśmiechnęłaś do niego. W końcu nie raz byłaś na komisariacie przez swoje wybryki.
-(twoje imię) co ty tu robisz o tej godzinie? - zapytał
- A spaceruje- powiedziałaś, a szeryf powiedział żebyś poszła za nim, jak się okazało prowadzi cię do radiowozu.
-Poczekaj tu z nią - powiedział, a ją dopiero teraz zobaczyłam że po drugie stronie auta siedzi jakiś młody chłopak. Kiedy szeryf poszedł chłopak nagle się ożywił i zaczął z tobą rozmawiać - Hej, a tu co robisz o tak późnej godzinie w lesie? -zapytał
- Szukałam ciała- powiedziałaś - a ty?
- Ja to samo tylko teraz mój przyjaciel szuka go, albo poszedł do domu. A tak na marginesie jestem Stiles - powiedział i się uśmiechnął do ciebie
-(twoje imię) - i też się uśmiechnęłaś------------------------------------------------------
Derek: Mama kazała ci pójść do sklepu po bułkę tartą. Kiedy doszłaś do sklepu i weszłaś w alejke zobaczyłaś swojego kolegę z klasy Scotta i jakiegoś mężczyznę gdzieś mniej więcej o 2 lata starszego, gdy Scott cię zobaczył to podszedł do ciebie, a mężczyzna podążył za nim
-Hej Scott - powiedziałaś
- Cześć. (Twoje imię) poznaj Dereka. Derek poznaj (twoje imię) - ty i Derek powiedzieliście w tym samym czasie cześć i podaliście sobie ręce i się uśiechneliście.------------------------------------------------------
Isaac: Kiedy biegłaś na lekcję bo byłaś już strasznie spóźniona to wpadłaś na kogoś, jak się okazało na jakiegoś chłopaka
- Przepraszam śpieszyłam się na lekcje. Nie chciałam w ciebie wpaść - powiedziałaś, a chłopak podał ci rękę bo jak się okazało kiedy w niego wbiegłaś to upadłaś na ziemię. Przyjęłaś jego rękę i chciałaś iść dalej, ale zatrzymał cię
- Isaac jestem -powiedział
-( twoje imię) - powiedziałaś i pobiegłaś na lekcje------------------------------------------------------
Liam: przyjechałaś do szpitala na pobieranie krwi, kiedy wchodziłaś na salę zobaczyłaś jakiegoś chłopaka kojarzyłaś go bo chodził z tobą na niektóre lekcje. Kiedy usiadłaś chłopak do ciebie zagadał
- Cześć - powiedział
- Hej -odpowiedziałaś
- Co się stało, że jesteś w szpitalu? -zapytał i się uśmiechnął
- Mam zaraz pobieranie krwi, a tu czemu jesteś? - zapytałas
- oberwałem z piłki dosyć mocno na boisku i zemdlałem- powiedział - Liam jestem
- ( twoje imię) - powiedziałaś i się uśmiechnęliście do siebie i tak rozmawialiście, aż przyszła po ciebie pielęgniarka------------------------------------------------------
Theo : Po kolejnej kłótni z rodzicami wybiegłaś z domu płacząc, biegłaś w swoje ulubione miejsce czyli do parku na ławkę koło jeziora, kiedy doyarłaś na miejsce zaczęłaś myśleć o wszystkim, aż ktoś zajął miejsce koło ciebie
- Co taka piękna dziewczyna jak ty robi tutaj sama płacząc - powiedział przystojny chłopak
- Myślę - odpowiedziałaś
- A czemu płaczesz? - zapytał i take zaczęłaś mu mówić co się stało czułaś, że możesz mu zaufać kiesy skończyłaś mu opowiadać on ciebie przytulił i zaczął mówić, że wszystko będzie dobrze
- Theo jestem - powiedział
-(twoje imię)------------------------------------------------------
Parrish: Zostałaś wezwana na komisariat dlatego, że twój młodszy brat znowu narozrabiał, kiedy doszłaś na miejsce odrazu ruszyłaś w stronę gabinetu szeryfa. Kiedy weszłaś do środka i się przywitałaś zobaczyłaś swojego brata siedzącego na fotelu. Szeryf ci wytłumaczył co się stało i zawołał zastępcę szeryfa i kazał mu nas zabrać
- No młody jak rodzice wrócą nie będą znowu zadowoleni- powiedziałaś kiedy wsiedliście do auta i jechaliście w stronę domu, a ty rozmawiałaś sobie z zastępcą nie ukrywałaś spodobał ci się, kiedy dojechaliśmy do domu mój brat wyszedł kiedy chciałam już wyjść z radiowozu zatrzymała mnie ręka mężczyzny.
- Może spotkamy się jeszcze ale to w innych okolicznościach?- zapytał
- Pewnie - Odpowiedziałaś
- Jestem Jordan Parrish - powiedział
-(twoje imię)------------------------------------------------------
Aiden: Przyszłym z koleżankami na imprezę. Kiedy wypiłam już 6 drinka poszłam do toalety, ale kiedy szłam do niej jakiś oblech zaczął mnie macać było czuć, że jest pod wpływem. Zaczął mnie ciągnąć w stronę łazienki ja zaczęłam krzyczeć, kiedy dotarliśmy do niej on mnie rzucił na podłogę tak, że uderzyłam o posadzkę głową. Mężczyzna usiadł na mnie okrakiem i zaczął mnie całować ja czułam jak łzy mi zaczęły lecieć nagle drzwi otworzyły się z impetem do łazienki wszedł młody chłopak kiedy gwałciciel chciał ze mnie ściągnąć sukienkę to wtedy chłopak szybko podbiegł i rzucił nim o ścianę kiedy mężczyzna był nie przytomny chłopak podbiegł do mnie
- wszystko okey. - zapytał
- tak- odpowiedziałś chłopak pomógł ci wstać
- dziękuję - powiedziałaś
- Jestem Aiden
- (twoje imię)------------------------------------------------------
Jackson : Po jechałaś na stacje benzynową zatankować paliwo nagle kiedy chciałaś pójść zapłacić ktoś w ciebie wszedł, a ty upadłaś na tyłek
- Przepraszam nie chciałem - powiedział chłopak i pomógł ci wstać z ziemi
- nic się nie stało - powiedziałaś
- Jackson- powiedział
-(twoje imię) - i podaliście sobie dłonie.------------------------------------------------------
Kolejny rozdział myślę że się spodoba. Życzę miłego czytania 😄

CZYTASZ
Teen Wolf |Preferencje|
Novela JuvenilPreferencje z serialu Teen Wolf: Scott Stiles Derek Isaac Liam Theo Parrish Aiden Jackson Życzę miłego czytania! #744 w FANFICTION dla Nastolatków (29.12.2017r.) #657 w FANFICTION dla Nastolatków (07.01.2018r.) #589 w FANFICTION dla Nastolatków (...