Gwałciciel. #6

30 7 0
                                    

Lekarz wypisał mnie ze szpitala ale ja zostałam chciałam być przy Ellie, wyglądała strasznie nie ruszała się leżała tak bezczynnie powieki były zamknięte jej oddech taki płytki bicie serca było na monitorze wyszłam nie chciałam płakać obok Ellie.

Na korytarzu zobaczyłam kiosk a przez szybę okładkę tygodnika "13latka została zgwałcona" poszłam do tego kiosku zabrałam gazetę i na pierwszej stronie była pokazane zdjęcie Ellie a pod zdjęciem pisało "W czwartek około godziny 16 doszło do zgwałcenia Ellie Clark dziewczyna przed tym została uprowadzona z pod szkoły oraz podano jej dużą ilość tabletek nasennych po zgwałceniu sprawca uciekł i do tej pory nie został znaleziony, Ellie jest w ciężkim stanie i walczy o życie." Znów zaczęłam szlochać i zastanawiać się dlaczego to spotkało ją, dlaczego policja nie znalazła tego drania!

Jak on mógł tak zrobić... W mojej głowie było tysiące pytań dotyczących tej całej sprawy gdy wychodziłam ze szpitala przed nim zastałam Ethana który palił papierosa zabrałam mu go rzuciłam na ziemię i przygniotłam nogą po czym złapałam go za rękę i powiedziałam aby zatrzymał taxi zrobił to wsiedliśmy a on zapytał:
-gdzie chcesz jechać
Odpowiedziałam:
-na policję, chce ich pośpieszyć nie mogą bezczynnie siedzieć gdy w okolicy grasuje gwałciciel który zgwałcił moją przyjaciółkę!
Ethana zatkało nie wiedział co powiedzieć spuścił głowę i przez resztę drogi się nie odzywał.

*DWADZIEŚCIA MINUT PÓŹNIEJ*
 

Dojechaliśmy wbiegłam do pomieszczenia w którym składano zeznania oczywiście mnie wyprosili i kazali opuścić posterunek Ale ja nie odpuszczę.
Minęła godzina, dwie, trzy nikt nie wychodził już nie mogłam cholera mnie trafiała na tej poczekalni weszłam i zapytałam grzecznie:
-czy długo jeszcze będę czekać, czy może ktoś raczy mnie w końcu przyjąć
Jakaś pani policjant odpowiedziała:
-a co Cię do nas sprowadza panienko
Nie no do mnie "panienko" zaraz wyjdę z siebie i ci zajebie moja przyjaciółka walczy o życie a ty do mnie panienko pomyślałam.
-mam mówić tak przy wszystkich? To może zniszczyć reputację tego posterunku policji Ta pani rzekła:
-mów nie mamy niczego do ukrycia
Skoro pani nalega:
-jestem oburzona jakiś gwałciciel, psychol jest na wolności zgwałcił moją przyjaciółkę i jest na wolności a Wy pijecie kawkę i zagryzacie pączusiem!? Wykrzyczałam na cały posterunek.
Policjantka odparła:
- proszę się uspokoić!
Odpowiedziałam:
-nikt mnie nie będzie uciszał proszę lepiej coś z tym zrobić bo zgłoszę Was do prokuratury trzasnęłam drzwiami i wyszłam.

Na zewnątrz czekał na mnie Ethan, przytuliłam go i znów z nerwów zaczęło mi się robić duszno i ciemno przed oczami Ale Ethanowi udało się mnie uspokoić. Zadzwoniłam do mamy żeby po nas przyjechała.


Nie wiem jak to możliwe jest 68 wyświetleń jesteście cudowni dziękuję wam bardzo!😚

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 08, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Mała AliceWhere stories live. Discover now