Rozdział 9

416 41 4
                                    

Było ciemno, zmrok już dawno zapadł. Nie chciał się przyznać przed samym sobą, ale gdy stracił połowę swojej mocy, gorzej też widział w ciemności.

Chciał ukatrupić za to swojego brata, ale spojrzał lekko w dół.

Na swoich rękach niósł niewinną istotę a do tego najsłodszą, jaką poznał.

Przyglądał jej się, była piękna, porcelanową cerę ozdabiały delikatne rumieńce, a złote włosy spadały w delikatny nie ładzie na jej ślicznej buzi, do tego jej kuszące kształty.

Demon sam poczuł, lekkie zmęczenie postanowił poszukać jakiegoś bezpiecznego miejsca w tym lesie, ponieważ sam był tutaj najgorszym potworem...

                                                                                         ***

( Air/Niebo)

  W końcu skończyła, widziała jak sylwetka Miry się oddala, jedyne co jej pozostało to czekać.
Była ciekawa czy powie swojemu mężowi o jej znalezisku...
Szkarłatne jak zachód słońca włosy spadały na ramiona i plecy, ozdabiając jej zamyśloną twarz.
***

Odwróciła się na pięcie i wyszła. Zeszła po marmurowych schodach na dół, przechodząc między ludźmi. Handel w miasteczku kwitły kwiaty.
Spojrzała w stronę bramy południowej, strażnik obliczał wagę uczynków dobrych i złych jakiegoś nieszczęśnika, który nie przeszedł pozytywnie próby.
Ruszyła w stronę swojej rezydencji.
Jej uczucia były rozdarte, wiedziała, że nadchodzi wojna i nie będzie dla nikogo litości...
Uśmiechnęła się ponuro, po czym skręciła w jedną z kamiennych uliczek.

( Piekło/Gehenna)

    Stała przy jego drzwiach, miała nadzieję, że jej nie zauważył.
Niestety zobaczyła jak, ją obserwuje. Kąciki malinowych ust mimowolnie jeszcze bardziej się uśmiechnęły.
- Wejdź Mavis-Powiedział mężczyzna, jej pan i władca, któremu była oddana.
Spojrzała na niego swoimi ciemnozielonymi oczami.
- Zerefie musimy poważnie porozmawiać.- Jej mina wskazywała wszystko.
Czarno włosy wstał z podłogi, na której medytował, wskazał jej jednym ruchem ręki, aby usiadła.
Zrobiła to bez zastanowienia.
- Zerefie, co ty i Laxsus planujecie ? - spytała z powagą, walka między nimi i ich widzimi się może zakończyć się tragicznie....
- Ja nic Mavis, nasz kochany władca niebios, coś kombinuje.- Odparł
- Jak to, to po co ukrywasz, Jealla tutaj?
- Mavis, mój brat fakt zniszczył go, ale nim go dobił, odebrałem mu na chwile przytomność, a Jeall, będzie naszym nowym demonem.

- Czyli przed jego unicestwieniem pobrałeś jego DNA i go odrodziłeś, a w ten sposób chcesz zniszczyć Bishamon, sprytne.

      Nie odpowiedział, jedynie uśmiechnął się chytrze, podszedł do barku i, wyjął dwa kieliszki, oraz butelkę wina wytrawnego, nalał im po trochu.
Podał dziewczynie od razu kieliszek, za co mu podziękowała i zamoczyła usta w trunku.
- Jeszcze jedno pytanie, co z END przydałby nam się...
- Tutaj sam niestety nie wiem, wysłałem go jako przynętę...
- Jak to?- Zapytała z wyraźnym niedowierzaniem-Wiesz, zobaczymy dla kogo, Natsu będzie walczył, jak wpadnie w swój szał, ludzie mogą być, na wygranej pozycji, a niebo będzie chciało go unicestwić z powodu, że jest zagrożeniem, dla ich wygranej.
        Złotowłosa uśmiechnęła się wesoło, podeszła do niego i usiadła mu na kolanach, po czym on zaczął bawić się jej włosami.
- Wiesz, jestem twoim taktykiem, jeśli mamy wygrać musisz mi mówić o takich rzeczach.
Uśmiechnęli się, a czarnowłosy wpił jej się w usta z całą namiętnością i pożądaniem...

__________________________________________________________________

Przepraszam za błędy , tak kochani zmartwychwstałam przepraszam,że tak długo mnie nie było serio <3 kocham was 3majta się i wiem, że mało ale jutro bd wieczorem następy rozdział .

Przepraszam za błędy , tak kochani zmartwychwstałam przepraszam,że tak długo mnie nie było serio <3 kocham was 3majta się i wiem, że mało ale jutro bd wieczorem następy rozdział

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




The fairy tail of light and darkness.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz