Rozdział 8

321 15 4
                                    

Josh POV
Nasze usta się zbliżały, patrzyliśmy sobie prosto w oczy... Kiedy byliśmy ok. 2 cm od siebie objąłem jej twarz rękami i pocałowałem ją... Nie wiem ile on trwał, zatraciłem się w tym. Nareszcie miałem swój moment z Mayą, ten moment był magiczny. Mam nadzieję, że Maya czuła to samo.

Riley POV 

Razem z Farklem i Lucasem poszliśmy do mojego domu, aby spotkać się z Mayą, ale jej tam nie było. Więc poszliśmy do Topanga's, ja weszłam pierwsza, a za mną Farkle i na końcu Lucas.
Gdy weszłam od razu zobaczyłam całującą się parę. Rozpoznałam w nich Josha i Mayę. Nie chciałam, żeby Lucas to zobaczył
R: Nie ma jej tu! - odwróciłam się i popchnęłam Farkla na Lucasa
F: Riley, co jest? - dyskretnie pokazałam na Josha i Mayę
R: Chodźcie  do mnie, zaczekamy na nią w domu
F: Riley ma rację. Chodźmy
L: Wyluzujcie - Lucasowi udało się wejść do środka

Lucas zobaczył Mayę...
R: Lucas, ja...
L: Nie trzeba. Wiecie co, muszę już iść
R: Lucas! Zaczekaj! - razem z Farklem wybiegliśmy za Lucasem
L: Riley, nie zrobię nic głupiego... Ale powiedzcie, że też to widzicie?
F: Co?
L: To, że Josh manipuluję Mayą!
R: Spokojnie, uspokój się Lucas
L: Jak mam się uspokoić, gdy moja dziewczyna całuje się z innym?!
R: Już zaczęła sobie przypominać, więc niedługo pewnie całkowicie wróci jej pamięć. Musisz zaczekać. A z Joshem i tak zamierzam dzisiaj porozmawiać. Mi też się wydaje, że coś tu jest nie tak...
L: Nie dam rady dzisiaj się z nią spotkać... Może popiszemy dzisiaj na czacie. Do jutra.
F: Pójdę z nim
R: To dobry pomysł
F: Pa, skarbie - pocałował mnie w policzek i poszedł za Lucasem, a ja wróciłam do Topanga's

Maya POV
Pocałowaliśmy się... To było cudowne, czułam się jak w niebie. Po pocałunku przez dłuższy czas siedzieliśmy w milczeniu patrząc w swoje oczy. Gdy patrzyliśmy na siebie weszła Riley
R: Hej
M: Cześć, Riles
R: Co powiecie, żebyśmy poszli do domu, chcę ci pokazać nasze okno - razem z Joshem dopiliśmy nasze kawy i poszliśmy z Riley

Riley zaprowadziła mnie do swojego pokoju. Usiadłyśmy na oknie. Podobało mi się to miejsce
M: Więc co to za okno?
R: Tutaj rozwiązujemy wszystkie nasze problemy, rozmawiamy o ważnych dla nas sprawach... Jest to najważniejsze miejsce.
M: Podoba mi się - uśmiechnęłam się

Siedziałyśmy na oknie do 17, później ja poszłam do swojego pokoju obejrzeć moje rysunki i inne prace, oglądałam też zdjęcia z telefonu. A Riley poszła do kuchni.

Riley POV
Lucas ma rację, coś się tu nie zgadza. Zawołałam Josha i rodziców, wszyscy usiedliśmy przy stole w kuchni.
T: Stało się coś, skarbie?
R: Tak. Josh okłamuje Mayę
J: Co?!
R: To co słyszysz, wiem co robisz
C: Riley, jestem pewnien, że Josh...
R: Całowali się! - przerwałam mu
C: Oni... Co?!?! - wiedziałam, że tata się zdenerwuje
T: Josh to prawda?
J: Tak, ale...
R: Nie ma żadnego "ale". Ona cię pocałowała tylko dlatego, że ją oszukałeś!
J: Kiedy ją oszukałem?!
R: Nie wiem, ale jestem pewna, że to zrobiłeś!
T: Riley, tak nie można. Oskarżasz go nie mając żadnych dowodów
R: Tego dnia, przed wypadkiem, Maya mówiła mi, że spotkali się z Joshem i on jej powiedział, że chce być z nią. Ale ona była z Lucasem i stwierdziła też, że to z Joshem to było tylko zauroczenie. A Lucas to jej prawdziwa miłość
J: Riley... To było zupełnie inaczej
R: Jak to?  'nie wierzę mu'
J: Tak, spotkaliśmy się w Topanga's. Ale nasza rozmowa przebiegła zupełnie inaczej. Maya uznała, że jej związek z LUCASEM to był błąd i tak na prawdę chce być ze mną
R: Nie wierzę Ci. Maya by mnie nie okłamała
J: Pewnie trochę źle zapamiętałaś. Mieliśmy jeszcze nie mówić, że chcemy być razem. Chcieliśmy to zrobić dopiero, gdy Maya zerwie z Lucasem
C: Ona jest 3 lata młodsza od ciebie!
J: 2 lata.
T: Cory, jeśli chcą być razem, to wiek nie ma znaczenia. To tylko 2 lata
J: Dziękuję. Czy mogę już iść?
R: Tak, ale będę cię miała na oku...
J: Dooobrzee... Dzisiaj będę spał u znajomego, muszę coś załatwić
T: A jutro?
J: Jutro wrócę tutaj.
T: Więc do jutra
J: Pójdę się tylko pożegnać z Mayą

Josh POV

Ale się przestraszyłem... Było blisko. Na szczęście udało mi się wybrnąć z tego. Ale muszę uważać na Riley. 
Poszedłem do pokoju Mayi, Maya siedziała na łóżku, a w okół niej leżały kartki, albumy i zeszyty.
J: Hej... Skarbie... Przyszedłem się tylko pożegnać - usiadłem na krześle obok łóżka
M: Już nie będziesz tu nocował? - Maya była smutna
J: Będę, ale dziś muszę coś załatwić i będę spał u kolegi...
M: Ooou...
J: Ale jeśli chcesz możemy popisać dziś ze sobą
M: Jasne 
J: Masz mnie w kontaktach... Napiszę później - pocałowałem ją w policzek. Pa
M: Pa.


3 godziny później, Maya POV
Spojrzałam na telefon.

Masz wiadomość od Texas Boy.

Ten, który nie jest Ci przeznaczony (Czat Sequel)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz