Siedzę z moim cielątkiem, które dała mi ciocia Zibawe i karmię je trawą. Je mi z ręki, bo ufa. W Afryce ludzie sobie ufają. Słowo ufać brzmi jak westchnięcie z ulgą. Myślę, że ufanie to taka ulga, że ktoś przy tobie jest. Dlatego Zibawe dała mi cielątko.
Maluti twierdzi, że my, ludzie czarnej ziemi, jesteśmy niezwykle bogaci w życiową mądrość. Pewnie ma rację. Afrykańczycy to ludzie pełni radości, nie pochłonięci wirem cywilizacji. Bardzo nie podoba mi się to słowo. My jesteśmy Wolni, a w tej wolności inni niż wszyscy, niż więźniowie technologii. To też kolejne słowo od Malutiego. Wszystkie te nowe słowa są takie twarde, zimne. Zupełnie inne od ciepłych, afrykańskich słów.
Wczoraj misjonarz (Maluti mówi, że to słowo znaczy, iż ma jakąś ważną misję i my mu w tym bardzo pomagamy!) pokazał mi swoją Czarną Madonnę. To śmieszne, że ci biali ludzie z Polski zachwycają się ciemnoskórą królową. Mi się osobiście biali nie podobają, choć to ludzie mili i pracowici. Przynajmniej Maluti.
Za to podoba mi się Umutima, syn doradcy króla. Umutima jest myśliwym, własnoręcznie zabił młodego wilka, a ma przecież tylko dwanaście lat, tak jak ja. Musi być bardzo dzielny, choć nie tak jak moja mama. Chociaż mężczyźni są dzielni inaczej. Oni nie są silni, jak krowy, które dają mleko. Oni są jak wilki, które polują.
Widzę, jak Umutima idzie w moim kierunku wraz ze swoją krową. Babka mu ją podarowała, to szczodra kobieta. Nic dziwnego, prawie są w rodzinie królewskiej!
Uśmiecham się i macham na powitanie. Chłopiec siada obok mnie, podając mi dzban pełen mleka. To wielki dar, szczególnie, gdy jest się Twa jak moja rodzina, czyli osobami z niższego stanu społecznego. Uważam jednak, że wcale nie jesteśmy niżej od rodziny króla. Po prostu żyjemy inaczej, bliżej ziemi.
Siedzimy tak, obserwując nasze pasące się cielaki, gdy nagle Umutima mówi cicho:
— Masz oczy jak krowa.Maluti pewnie by się teraz zaśmiał, ale jest to jeden z największych komplementów rwandyjskich. Ufite amaso inka, to najpiękniejsze ze zdań, jakie można powiedzieć kobiecie. Czarne, głębokie oczy krów są podobne do nocnego nieba, więc jeśli masz oczy jak krowa, jesteś czyimś niebem. To bardzo przyjemne być niebem Umutimy.
Czuję, że się rumienię, choć nie widać tego na mojej ciemnej skórze. Skubię nerwowo końcówkę sukienki, gdy dłoń chłopca chwyta moje drżące palce.
CZYTASZ
Ketmia
Kort verhaalPiękno bywa łagodne, lecz także niezwykle kruche. Ludzie są piękni, dlatego tak łatwo ich zniszczyć. Opowieść o dziecku, które żyjąc w promieniach afrykańskiego słońca odkrywa, że bycie człowiekiem, to coś więcej niż posiadanie imienia. „Echo zawsze...