Bogaty bizmesmen - Tolgahan - i jego żona - Safak -powoduje wypadek w wyniku tego kobieta zapada w śpiączkę. Mężczyzna ukrywa prawdę przed swoim synem, mówiąc mu, że jego mama nie żyje...
Amine i Tolgahan weszli do salonu i mężczyzna powiedział:
-Amine jest teraz moją żona i będzie traktowana tak jak ja powiem.
Wszyscy w pokoju zaniemówili:
-Jak to twoja żona? – krzyknęła ciotka
-Amine chodź na górę. – powiedział mężczyzan ocierając łzy z policzków Amine. – ja tu zaraz wróce.
Amine i Tolgahan poszli na górę.
-Kochanie zostań tutaj ja pójdę na dół porozmawiać z ciocią. – mężczyzna zdejmując marynarkę. Dziewczyna została na górze i nagle telefon zaczął dzwonić. Dziewczyna podeszła do łóżka na którym leżała marynarka mężczyzny i odebrała teefon.
Głos w telefonie:
,,Dzień dobry chciałem tylko powiedzieć, że pańska żona się wybudziła i jak by była taka możliwość to proszę przyjechać. Halo..."
Amine stała nie ruchomo po długim zastanowieniu się zeszła na dół.
***
-Jak ty mogłeś się ożenić z opiekunką? –zapytała ciotka krzycząc
-Ciociu od dziś Amine jest moją żoną. – powiedziała
Nagle do pokoju wchodzi Amine z telefonem
-Ktoś dzwoni. – dziewczyna przyszła cała zapłakana
-Halo
,,Dzień dobry chciałem jeszcze raz powiedzieć, że pańska żona się obudziła i wypytuje o Pana..."
-Ciociu Safak się wybudziła. – powiedział.
-Jedziemy. – powiedziała
-Kochanie idź na górę, ja pojadę z ciocią i wrócę. – powiedział przytulając dziewczynę
Amine poszła na górę i usiadła na łóżku i dalej płakała.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-----------------------------------------------------------Trochę krótki rozdział. Przepraszam.❤