Weszłam do domu i zmęczona opadłam na łóżko. Z salonu usłyszałam odgłos telewizora, co kilka minut zagłuszany hałasem otwieranej lodówki, dobiegającym z kuchni.
- Majka! Dupo wołowa! Idź do siebie do domu...błagam. Jestem taka zmęczona, a ty jeszcze wyżerasz mi lodówkę. Będziesz płacić rachunki za prąd i wodę, w ogóle ja...- zamilkłam, bo usłyszałam dźwięk trzaskających drzwi wejściowych. Ufff...poszła sobie. Mogę iść spać.
Weszłam do salonu. Cisza była kojąca. Na stole spostrzegłam kartkę, ale nie chciało mi się jej czytać. Rzuciłam się na sofę i poczułam ostry ból w plecach, tyłku i łopatce. Krzyknęłam i zaraz się podniosłam. W ciele miałam szpilki. Powyciągałam je i położyłam się powtórnie, tym razem ostrożnie. Oparłam głowę o poduszkę i na sekundę zamknęłam oczy.
Przeraził mnie huk z łazienki. Chciałam unieść głowę i...nie mogłam! Do poduszki miałam przyklejone włosy, a poduszka była przytwierdzona do kanapy. Zsunęłam się na podłogę i posunęłam w stronę łazienki, ciągnąc za sobą wcale nie lekką sofę. Po kilku centymetrach padłam wycieńczona, zebrałam się na odwagę i oderwałam zdecydowanym ruchem poduszkę od kanapy. No...to zawsze jakiś postęp.
Z poduszką we włosach poszłam do łazienki, a tam pod podajnikiem papieru toaletowego, na sznurze, wisiał mój ulubiony, szary miś! Biedactwo... sznurek był luźno poprowadzony przez klamkę od szafki (moja klamka to takie kółko z dziurką w środku) i zwisał nad otwartym sedesem.
Mój piesek, śpiący pod kominkiem, musiał usłyszeć hałas i rzucił się w moją stronę. Zerwał sznurek, a mój misiek wylądował w sedesie.Potem go wyjęłam, ale śmierdział, więc pochowałam go w pudełku na kosmetyki, zostawiłam go na dnie dnie szafki i uczciłam minutą ciszy.
Wtedy w całym domu wyłączono prąd, a ja próbowałam dojść do swojej sypialni. Złapałam za klamkę od strony przedpokoju i...ubrudziłam rękę od pasty do zębów.
Zdenerwowana, z poduszką we włosach i pastą na ręku, poszłam do przyjaciółki się wyżalić. Nikogo nie zastałam. W drzwiach znalazłam kartkę: Kaja, przeczytaj liścik w salonie.
Wróciłam, podniosłam kartkę i widniał na niej napis: Zemsta będzie słodka. Mnie się nie wyrzuca z domu :) Twoja bff, Maja.
CZYTASZ
Na zawsze
HumorPamiętnik dziewczyny, której życie to jedna, wielka komedia. Czy jednak po serii zabawnych przygód z przyjaciółką, nastolatka pamięta o tym, że życie pisze różne scenariusze...i że pamiętnik trzeba jakoś zakończyć?