1

191 12 3
                                    

Cześć, pierwszy raz coś tu piszę, więc dla mnie to trochę nowość xD. Miał to być one-shot, jednak na tę chwilę się na to nie zapowiada. Jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że się spodoba :p ~

~*~

"Cześć.

Nawet nie wiem, czy przeczytasz ten list, ale..

Ale myślę, że o niektórych rzeczach powinien wiedzieć.

Czasami mi się wydaje, że nie pasuję do was oraz waszego świata. Odpychacie mnie, spychacie na jakiś dalszy plan, zamykacie. Może robicie to całkiem nieświadomie, może tylko coś sobie znowu ubzdurałem.

Jednak to nie zmienia faktu, że naprawdę miewam momenty, w których się zastanawiam czy nie byłoby wam lepiej, jakbym tak po prostu sobie poszedł.

Jednak wtedy sobie przypominam o tobie.

Jako jedyny się o mnie martwisz, przejmujesz. Pytasz o zdrowie, o samopoczucie, wtedy gdy inni mają mnie kompletnie w gdzieś.

Tak nie robią przyjaciele, chyba że znowu o czymś nie wiem.

Zdaję sobie sprawę, że to tylko żarty z waszej strony, ale niekiedy serio jest mi przykro.

Widząc was takich szczęśliwych, pogrążonych we własnym świecie zastanawiam się, co ja w nim robię. Przecież ja się nie nadaję, przez co czuję się niezrozumiany. Są też chwile takie jak na przykład ta, że chcę odpuścić.

Wtedy znowu przypominam sobie o tobie. Dla ciebie trwam w tym wszystkim, bo gdyby nie ty pewnie już dawno bym tym wszystkim walnął w cholerę.

Jakaś cząstka każe mi zostać. Właśnie z tego powodu.

Jesteś chyba jedyną osobą, na której mi w pełni zależy, dla której zrobiłbym naprawdę wiele. Nieważne jak bardzo byś mnie nie zdenerwował, jak bardzo nie miałbym cię dość, coś trzyma mnie przy tobie.

Wiele razy rozważałem opcję, żeby odpuścić, jednak szybko dochodziłem do wniosku, że nie jestem w stanie tego zrobić.

To śmieszne.

Chyba mam do ciebie jakąś słabość, która serio mnie wyniszcza od środka, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. Jesteś jak bakteria, zainfekowałeś mnie.

Czuję się chory, ale w tym bardziej pozytywnym sensie.

Gdy wspominam twoją osobę, uśmiech wykwita na mojej twarzy, ale jak przypominam sobie, po co w ogóle do ciebie piszę ten list, momentalnie przygasam.

Sam nie wiem, czy to zwykła zazdrość, smutek, a może coś jeszcze innego?

Ale znowu zaczynam odczuwać tę niechęć do Yoongiego.

Tak, znowu.

Mam dziwne wrażenie, że tylko udaje, a cała ta nasza pseudo przyjaźń jest zwykłym kłamstwem i grą aktorską z jego strony.

Po czym to stwierdzam? Choćby po tym, że nie spędza ze mną tyle czasu co na przykład z tobą bądź Hoseokiem.

Nie pisze do mnie. Olewa jakby to, co się ze mną działo mu zwyczajnie zwisało

Traktuje jak powietrze, a w szkole to wszystko jest jakieś takie naciągane.

Wiele razy próbowałem naprawić nasze relacje i gdy już w środku budził się taki malutki promyczek nadziei na to, iż będzie dobrze, szybko zostaje on zgaszony.

Only Fools (vkook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz