5

81 8 0
                                    

Trochę Wikuczków, Yoonkooków, Wiminów. 

Jaki pairing najbardziej lubicie? :) 

~*~


Strasznie uwielbiał, gdy starszy po niego przychodził, by mogli iść razem do szkoły. Mniej już lubił, jak wyciągał go na wagary, bądź zmuszał do pozostania w domu, tak jak zrobił dzisiaj. Ale otrzymanie jedynki z matematyki, nie za bardzo przypadło mu do gustu. 

  Dźwięk gotującej się wody wyrwał chłopaka z chwilowego zamyślenia. Wyjął z szafki dwie szklanki, wrzucając po jednej saszetce herbaty i zalał to wrzątkiem.

Z parującymi trunkami udał się do pokoju, w którym zostawił na moment starszego.

-Twoja herbata, kochanie — uśmiechnął się do blondyna, pochłoniętego pisaniem na swoim telefonie. Najwidoczniej na tyle bardzo, że nie zorientował się, kiedy brunet wrócił.

Młodszy przysiadł Yoongiemu na kolanach zaglądając mu w wyświetlacz, który on momentalnie zgasił, wlepiając zaskoczony wzrok w młodszego.

-Z kim pisałeś? - uniósł brew, nie przestając wpatrywać się w twarz Mina.

-Czy to istotne? Ważne, że już wróciłeś — splótł swoje dłonie na plecach większego — Oh, no z Hoseokiem — dodał, dostrzegając jego spojrzenie, jednak to nie przekonało Jungkooka. Miał dziwne przeczucie, że coś kręci, ale nie miał zamiaru dociekać.

-No dobrze, w takim razie, co będziemy robić?

Pytać dwa razy nie musiał, bo Yoongi zrzucił go z siebie po to, aby chwilę później móc nad nim zawisnąć. Uśmiechnął się półgębkiem, dostrzegając minimalne rumieńce na policzkach Kooka.

Ostatnimi czasy młodszy niezwykle rzadko się rumienił, a gdy to robił, było to niezwykle urocze zjawisko. Dlatego Min nie mógł się powstrzymać przed ucałowaniem tej czerwonawej skóry na jego twarzy.

-Słodziak z ciebie Kookie — szepnął mu na ucho, które na sam koniec przygryzł, otrzymując w zamian cichutki pomruk.

Kochał blondyna i to bardzo, ale nienawidził, gdy ten go zawstydzał. Uważał, że jest to coś dla słabych, a on od jakiegoś czasu taki nie jest. Mimo tego, że zdarzały się sytuacje, w których był tym słabszym. Zdecydowanie bardziej wolał być tym silniejszym. Nawet jeśli nie lubił być uległy, to nie mógł odmówić tych wspaniałych pieszczot.

-Mmm Yoongi..ah — jęknął w momencie, gdy krocze starszego otarło się o to jego. Chłopak wiedział, jak doprowadzić Jeona do szaleństwa. Nawet taką głupią rzeczą. Natomiast Kook z całej siły powstrzymywał się, aby nie zamienić ich ról. Wizja wycałowania tego bladego ciałka strasznie mu się podobała, ale gdy tylko o tym pomyślał, blondyn go w tym ubiegł.

Uchylił powieki, które sam nie wiedział, kiedy przymknął i obserwował jego poczynania. Powoli zdejmował z niego górną część garderoby, by po niej zabrać się za dolną. Samo patrzenie na te zgrabne ruchy Mina podniecało go do granic możliwości.

Chwycił w palce materiał jego koszulki i już był skory ją z niego zdjąć, gdyby nie dzwoniący telefon Yoongiego. Poważnie? Chciał zignorować urządzenie, ale starszy gwałtownie się z niego podniósł, co nie spodobało się Jungkookowi.

Zacisnął usta w wąską linię, wlepiając w chłopaka wyczekujące spojrzenie. Jednak to, co zrobił po zakończeniu połączenia, zaszokowało bruneta.

-Gdzie ty idziesz?

-Muszę iść Kookie, naprawdę. Sorry — obserwował, ubierającego bluzę Mina jakby był w amoku.

Only Fools (vkook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz