Nie wiem co tu się podziało xD
~*~
Przekraczając próg własnego domu, czuł jak, zżerają go wyrzuty sumienia. Okłamywał najlepszego przyjaciela, a ze swojego, jakby chłopaka robił debila. Tylko, dlatego że był tchórzem bojącym się przyznać, że jest gejem. Właściwie to nie to, że się bał samego wyznania, bardziej się obawiał, iż brunet zacznie wypytywać, jak to się stało bądź co gorsza, kto mu wpadł w oko.
Bo jakby nie patrząc Jungkook nadal mu się podoba i z dnia na dzień nie wyzbyje się uczucia, jakim go darzy, a Jimin. Jimin się stara, ale czy serio zdoła podołać zadaniu?-Kurwa — przeklął, o mało nie wywracając się na schodach, gdyż jego kot postanowił sobie urządzić na nich legowisko — Sio stąd.
Przegonił zwierzaka, a ono w zamian na niego syknęło i urażone zniknęło za drzwiami pokoju jego rodzicielki. Nie przejął się tym szczególnie, wspinając się dalej, gdy do jego uszu dobiegł kobiecy głos. Przewrócił oczami, bo cichy powrót do domu szlag trafił. Wzdychając ciężko, odwrócił się na pięcie, idąc za źródłem dźwięku.
Wchodząc do kuchni, zastał swoją mamę z kubkiem kawy w ręce i oglądającą chyba milionowy odcinek swojego ulubionego serialu. Taehyung naprawdę nie rozumiał, co w tym takiego ciekawego. Przecież nie dość, że wszystko było tak przewidywalne, to problemy tych ludzi były zdecydowanie zbyt błahe w porównaniu z tymi, w normalnym życiu. Jednak nie miał zamiaru tego komentować.
Kobieta, widząc swojego syna, wyłączyła urządzenie, poświęcając mu swoją uwagę. Posłała mu delikatny uśmiech, który on odwzajemnił i przestąpił z nogi na nogę.
-Wiesz, że w tym domu mamy krzesła? Nie musisz nade mną wisieć — zaśmiała się, dając mu do zrozumienia, aby usiadł — A więc wiesz, co jest w tym tygodniu? Dokładniej w sobotę?
-Weekend?
Brunetka pokręciła głową.
-To też, bardziej mi chodziło, kto do nas w tym dniu przychodzi.
Szatyn zmarszczył brwi, zaraz robiąc przestraszone oczy.
-Tylko nie Moonhee! Ani nie ciotka Lee! - pisnął, wstając tak szybko, że o mało nie przewrócił krzesła. Strasznie nie lubił swojej kuzynki oraz ciotki, uważał je za zbyt denerwujące.Pani Kim spojrzała dziwnie na swojego syna, mimo tego nie skomentowała jego dziwnego zachowania, a kontynuowała swoją wypowiedź.
-Nie chodziło mi o nie, ale.. Dałeś mi ciekawy pomysł. Może je zaproszę w następnym tygodniu.
-To ja się przeprowadzam na ten czas do Hoseoka, chociaż nie, ten debil będzie mnie wypytywać o tą jędzę.. Eh, to przyjdzie mi nocować pod najbliższym mostem. Trudno, przeżyję — wzruszył ramionami, opierając się w międzyczasie o blat, by przekalkulować wszystkie za i przeciw spania na dworze.
-Nie wygaduj głupot Taehyung, ale wracając do tematu. Rodzice Jungkooka, wyjeżdżają na cały weekend. Pani Jeon nie chciała, aby Jungkook został sam, więc przyjdzie do nas na ten czas. Dlatego proszę cię, abyś zrobił porządek w swoim pokoju.
W momencie wypowiedzenia tego jednego, nieszczęsnego imienia, Tae miał wrażenie, że jego nogi miękną w kolanach, a on zaraz spotka się z podłogą. Jednak w ostatniej chwili przysiadł z powrotem na krzesło.
CZYTASZ
Only Fools (vkook)
FanfictionTaehyung był osobą, której w życiu niczego nie brakowało. Posiadał kochającą rodzinę oraz paczkę, wspaniałych przyjaciół, na których mógł liczyć, o każdej porze dnia, więc czego chcieć więcej? Sprawy, zaczynają się komplikować, w momencie, gdy Taeh...