Rozdział 5

11.7K 474 38
                                    

Kiedy wróciłam do domu, dużo myślałam. Nie wiedziałam co wyniknie z naszej znajomości, do czego to doprowadzi. Mason twierdził, że mnie kocha, ale póki co w to nie wierzyłam. No bo przecież gdyby mnie kochał, to szukałby mnie przez miniony rok, nie ?

Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi.

- Hej, mogę wejść ? – zapytała Lisa.

- Tak, wchodź. – powiedziałam i zrobiłam krok do tyłu, by wpuścić ją do mieszkania.

- Co jest ? – zapytała, siadając na sofie – Widzę, że coś cię męczy.

Wzięłam głęboki wdech i odpowiedziałam:

- Postanowiłam dać Masonowi jeszcze jedną szansę.

Moja przyjaciółka zrobiła wielkie oczy i zapytała:

- Czyli że znowu jesteście parą ?

- Nie ! – prawie krzyknęłam. Czy myślała, że aż tak głupia jestem ? – Zapytał, czy możemy zacząć naszą znajomość od początku, a ja na to przystałam. I teraz biję się z myślami, czy aby na pewno dobrze zrobiłam. No bo co jeśli on znowu mnie skrzywdzi ?

- Ej, ej, spokojnie. – podeszła do mnie i przytuliła – Skoro chce zacząć od początku, to znaczy, że mu na tobie zależy. Poza tym, na twoim miejscu pewnie zrobiłabym to samo. – kiedy spojrzałam na nią z pytaniem w oczach, dodała – Widać, że chłopak się stara. Może warto sprawdzić, co z tego wyniknie.

Przez chwilę milczałam, po czym stwierdziłam, że Lisa ma rację. Ale wciąż miałam wątpliwości.

- A co jeśli znowu będę przez niego cierpieć ? – spytałam, pełna niepokoju.

- Wtedy urwę mu pewną ważną cześć ciała i zakopie w ogrodzie. – powiedziała śmiertelnie poważnym tonem.

Parsknęłam śmiechem.

- Przecież my nie mamy ogrodu, Lis.

- Za to moi rodzice mają. – skończyła.

- Jesteś niezastąpiona. – stwierdziłam i mocno ją uściskałam.

- Wiem. – ale ona skromna, nie ma co.

- To co robimy ? – spytałam po chwili, szykując nam kanapki.

- Oglądamy coś ?

- Jestem jak najbardziej za. – odparłam ze śmiechem – Co tym razem ?

- To żeby obyło się bez płaczu to może tym razem ,,Dwa tygodnie na miłość" ? Trochę stare, ale uwielbiam filmy z Sandrą Bullock. – zaproponowała.

- OK. – zgodziłam się – Kocham ten film. I też uwielbiam Sandrę Bullock.

- Dobra. To ja odpalę, a ty dokończ szykować nam kolację.


********


Cała niedziela zeszła mi na szykowaniu się na zajęcia i ogarnięciu mieszkania. W końcu jak zaczną się zajęcia i praca , to nie będę miała zbyt wiele czasu na gruntowne porządki. Dlatego postanowiłam wykorzystać w tym celu ostatni dzień wakacji.

Komuś może wydać się to dziwne, w końcu wprowadziłam się tutaj dopiero niecały tydzień temu, więc co chcę sprzątać ? Ale dla chcącego nic trudnego – zawsze znajdzie się jakieś zajęcie. Poza tym tego dnia byłam kłębkiem nerwów – denerwowałam się przed rozpoczęciem studiów, a sprzątanie zawsze pomagało mi się uspokoić.

Daj mi szansęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz