Prolog

14.4K 316 115
                                    

Zaczęło się prosto...

Młody wilkołak i nowa dziewczyna w szkole... "miłość" od pierwszego wejrzenia...

Konikiem młodej dziewoi był spacer po lesie, a konkretniej fotografowanie przyrody. 

Tak właśnie trafiła na rannego wilka, który uciekał przed kłusownikami.

W brązowych oczach, jak jej się wydawało, zwierzęcia, dostrzegła strach, ból oraz cichą, ale pełną paniki prośbę o pomoc.

Pomogła, co zrodziło straszne uczucia w wilku.

Wilk ten bowiem był niepokornym i złym chłopcem.

Nikt go nie lubił... Patrzyli na niego ze strachem, ze względu na to co robił i do czego był jeszcze zdolny, a gdy sam się znalazł w potrzasku, podczas tej krótkiej ucieczki zdał sobie sprawę, że nawet jego starszy brat i jedyny opiekun może nie żałować jego straty.

Jego ciało i serce opanował strach, ból, żal, panika i prośba o drugą szansę. 

Wtedy spotkał ją... skromną, drobną, pyzatą dziewczynę, która po mniej niż minucie stanęła w jego obronie, udając przed kłusownikami, że to jej zagubiony pies...

Gra aktorska, trochę czułości, mniej więcej udawanej, parę kłamstw brunetki i było po sprawie. 

Dla niej.

Nie dla niego...

Śnił o niej, myślał, układał plan... plan jego "nawrócenia" w którym centrum była ona.

Nikt nie uwierzyłby mu, gdyby nagle się zmienił, ale jeśli nowa przekona resztę?

Dodatkowo, fakt, że dziewczyna pojawiła się w przełomowym dla młodego wilka momencie, uczynił z niej chodzące bóstwo dla niego. 

* * *

Przesunął dłonią pod kołdrą po prześcieradle, jakby chcąc się upewnić, czy jest sam, czy jednak nie?

Pusto...

Przewrócił oczami wzdychając.

Pewnie że jest pusto ty tępa pało... kto by chciał leżeć obok takiego chuja jak ty?

Wtedy przypomniał sobie jeszcze raz, to wydarzenie. 

Wołała go uśmiechając się tak, jakby zobaczyła najcenniejszą osobę w jej życiu. Jej oczy były przepełnione czułością i ciepłem, a gdy podbiegł do niej kulejąc, ciepło jej dłoni złagodziło ból postrzelonej łapy. 

-Tak się cieszę że jesteś... tak bardzo tęskniłam -wyszeptała mu niemalże prosto do ucha gdy przytulała go do siebie chroniąc przed śmiercią z rąk kłusowników. 

Jej drobne ciało tak blisko niego

Jej owocowy zapach

Jej delikatny uroczy głos

Jej ciepło

Ona musi być moja...

Hej. To ja i moje opowiadanie... nie wiem kiedy następna część z jednego ważnego dylematu - nie wiem czy pisać w 3 os. czy też z perspektywy bohaterów...

Pozdrawiam BlueBunny

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~>

Ponownie udostępniam ponieważ wattpad miał zawał i nie mogłam nawet aktualizować powieści....

Enjoy~


Psaj(E)choOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz