ROZDZIAŁ IV

33 1 0
                                    

Gdy Adam i Hubert się już najedli postanowili kolejny raz odpalić płytę i znowu zagrać ale przerwał im zdwonek do drzwi był to Bartek Radek Marek i Szymon.

-Siema co wy tu robicie? (Powiedział Hubert)

-Jak to co przecież nasz zapraszałeś aby opić twoje urodziny. Nie pamietasz? (Powiedział Bartek)

-A no tak wyleciało mi z głowy a wzieliście coś bo u mnie już nic nie ma

-No jasne bez mieliśmy przyjść. Zgupiałeś? Marek weź skocz po to i mu pokaż (powiedział Radek)

-Okej już idę (odpowiedział)

Po chwili ujawiniły się dwie skrzynki piwa a za nimi Marek

-Co tak mało? (Zaśmiał się Hubert)

-Za chwile przyniose resztę (opdowiedział Marek)

-To już ostatnie cztery butelki wótki nie martw się Hubert

Gdy weszli do domu zostawili płaszcze i kurtki na wieszaku a następnie weszli do pokoju

-Hej młody a co ty tu robisz? (powiedział Szymon)

-Hejj a nic gram sobie w fife a wy co tu robicie?

-Przyszliśmy sobie coś wypić z Hubertem

-To co robimy ?? (Zapytał Radek)

-Nie wiem może wypijmy narazie sobie a potem może zagramy jakiś turniej w fife? (Zasugerował Hubert)

-No to okej

Nawet się nie obejrzeli jak wypili każdy po 3 piwa ....

Ostry MelanżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz