Był to ich sąsiad Dariusz (pijak) także był pijany . Adam poszedł otworzyć
-Dzień dobry sąsiedzie (powiedział Adam)
-Dobry jest ojciec ?
-Nie
-A matka ?
-Też nie
-A kto jest?
-Noo ja
-A ktoś jeszcze?
-Noo
-To kto jest jeszcze ? (powiedział wkurzonym głosem)
-Noo koledzy (Adama śmieszyła ta rozmowa)
-A ktoś z rodziny?
-Noo jest
-To kto ?
-Noo ja
-A oprócz ciebie ?
-Noo jest jeszcze ktoś
-A kto jest do jasnej chol*ry?
-Wuja
-Zawołasz go?
Akurat zaczął krzyczeć Hubert
-Co tak długo?
-A nic rozmawiam sobie i każe Cię zawołać
-Okej już idę
Ledwo co podszedł do drzwi Hubert to od razu pobiegł do pokoju i zaczął krzyczeć do Adama
-Ej Adam powiedz mu że mnie nie ma?
-Okej powiem
Hubert krzyczał tak głośno że było słychać na cały dom
-Niestety nie ma wuja
-Ty chyba sobie żartujesz przecież go widziałem
-Ale gdzie przecież go nie ma?
Po chwili Adam zamknął drzwi...
CZYTASZ
Ostry Melanż
HumorAdam i jego wuja zorganizowali imprezę o której zapomnieli w ich domu znajomi zaczeli się schodzić...