ROZDZIAŁ VII

16 1 0
                                    

Był to ich sąsiad Dariusz (pijak) także był pijany . Adam poszedł otworzyć

-Dzień dobry sąsiedzie (powiedział Adam)

-Dobry jest ojciec ?

-Nie

-A matka ?

-Też nie

-A kto jest?

-Noo ja

-A ktoś jeszcze?

-Noo

-To kto jest jeszcze ? (powiedział wkurzonym głosem)

-Noo koledzy (Adama śmieszyła ta rozmowa)

-A ktoś z rodziny?

-Noo jest

-To kto ?

-Noo ja

-A oprócz ciebie ?

-Noo jest jeszcze ktoś

-A kto jest do jasnej chol*ry?

-Wuja

-Zawołasz go?

Akurat zaczął krzyczeć Hubert

-Co tak długo?

-A nic rozmawiam sobie i każe Cię zawołać

-Okej już idę

Ledwo co podszedł do drzwi Hubert to od razu pobiegł do pokoju i zaczął krzyczeć do Adama

-Ej Adam powiedz mu że mnie nie ma?

-Okej powiem

Hubert krzyczał tak głośno że było słychać na cały dom

-Niestety nie ma wuja

-Ty chyba sobie żartujesz przecież go widziałem

-Ale gdzie przecież go nie ma?

Po chwili Adam zamknął drzwi...


Ostry MelanżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz