ROZDZIAŁ VII

18 1 0
                                    

Wk*rwiony sąsiad zaczął walić w drzwi Adam już nie wytrzymał i znowu je otworzył

- Czego pan jeszcze nie rozumie? Nie ma Huberta!

-Ja wiem że jest!

-A czego w ogóle pan chce ??

- No parę złotych albo jakieś piwko gdyby się znalazło

-Noo nie stety nie mamy

-Jak to ? Przecież czuję

-Ale co pan czuje ??

-Noo alkohol

-Co z tego że pan czuję??

-Noo proszę jedno piwko

-NIE!! Do widzenia

Gdy Adam zamknął drzwi poszedł do pokoju ale kogoś brakowało. MARKA

- Gdzie jest Marek? (Zapytał Adam)

Po chwili usłyszeli jak by coś spadło na dworze od razu wszyscy wybiegli na zewnątrz

- Co tu się odje*ało? (Zapytał Hubert)

I zobaczyli Marka leżącego na wkurzającym sąsiedzie

- A nic spadlem z dachu

- A po co tam wchodziłeś??

-Chciałem się poczuć jak ptak

- I jak??

-Zjeb*nie k*rwa wszystko mnie boli!

Wszyscy zaczęli się z niego śmiać

- A jak się ty czujesz Dariuszu??

Nic nie odpowiadał...

Ostry MelanżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz