ROZDZIAŁ I

82 3 0
                                    

Nastał ranek w Wilkowyjach na budziku ukazała się godzina 7:30 Adam (jeden z dwóch głównych bohaterów tej opowieści) postanowił pospać jeszcze pięć minut potem jeszcze dziesięć a na końcu jeszcze godzinę gdy już się wyspał postanowił umyć zęby następnie się ubrał i gdy już zjadł  śniadanie zerknął na telefon by sprawdzić która jest godzina ujrzał w tedy 9:18 pierwsze co pomyślał to że już nie zdąży na autobus który miał na 8:55 a  więc szybko postanowił pobiec do szkoły oddalonej od niego o 5 km gdy był już w połowie drogi usłyszał dzwonek telefonu odebrał                                                     

-Część mamo (powiedział)  

-Część synku wyspałeś się? (zapytała)

-Czemu pytasz przecież wiesz że nie (odpowiada Adam)

-Jak to dlaczego przecież jest pierwszy dzień ferii

-A to nie jest za tydzień?

-Nie ferie się już zaczęły nie mów mi że pomyślałeś że się spózniłes na autobus i poszedłeś na pieszo

-Paa mamo muszę kończyć

-Paa synku

I tak jak Adam musiał już kończyć rozmowę z mamą tak ja muszę kończyć pierwszy rozdział do zobaczenia

Ostry MelanżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz