#5

135 11 0
                                    

Sofi: To kto...?

Ja: Chłopak mojej siostry...

Sofi: Będę za 15 minut...

Sofi przyszła, zdjęła w pośpiechu ubranie i pobiegła ze mną na górę.

-Co?! -nagle krzyknęła- całowałaś chłopaka swojej siostry?!? - krzyknęła jeszcze głośniej

Teraz wiedziałam że będzie źle bo Suz jest w pokoju obok. Jeśli nie biegnie do mnie teraz, to zrobi to jak Sofi wyjdzie.

- Ciszej! - syknęłam- nie wiesz że Suz tu też jest?! - wysyczałam- nie miałam jak się obronić! Pocałował mnie A ja nie mogłam nic zrobić! - krzyczałam szeptem.

- Dobra idę - stanęła w drzwiach - lepiej się już z nim nie całuj. Bajo

Poszła byłam klębkiem emocji. Nagle wparowała mi do pokoju Suz. No po prostu cudnie.

- Czego chcesz? - rzuciłam obojętnie Ale w duszy modliłam się aby nic nie usłyszała.

- Słyszałam coś - powiedziała zmieszana

Boże

- Tak? - byłam wyraźnie zmieszana

- Masz chłopaka? - zapytała z radością. Ulżyło mi.

Zaprzeczyłam.
To było dziwne.

Poszłam spać. Śnił mi się Johnny...


*********
Rozdział bardzo krótki. Nie miałam weny. Następny będzie dłuższy.
:*

Skomplikowana Miłość (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz