Obudziłam się rano godzinie 8:00. Miałam mętlik w głowie nie wiedziałam co mam robić. Postanowiłam zadzwonić do mojej najlepszej przyjaciółki Sary i opowiedzieć jej o tym co się wczoraj wydarzyło. Sara była bardzo zaskoczona tak jak ja. Nie spodziewała się takiego czegoś po moich rodzicach za dobrze ich znała.Była na maksa zdziwiona. Zakończyłam rozmowę z Sarą i poszłam się ubrać po czym zeszłam na śniadanie. Znowu postanowiłam zrobić sobie jajecznicę zresztą jak prawie w każdy dzień. Jest dziś czwartek więc miałam najmniej lekcji z czego się bardzo cieszyłam, bo na pewno nie mogłam by się skupić na lekcjach. Najpewniej przez wczorajszą sytuację i oczywiście przez Borysa o którym wciąż myślałam. Zjadłam śniadanie spakowałam książki założyłam czerwone trampki i wyszłam z domu. Dzisiejszą drogę postanowiłam pokonać idąc przez park miejąc nadzieją że nie natkne się na Borysa. Po jakiś 6-7 minutach byłam już pod liceum i w tedy znów ujrzałam Borysa. Był taki piękny. Miał brązowe włosy, zielone oczy. Ubrany był w czarno-czerwoną koszulę w kratkę, czerwone rurki i czane trampki.Byłam oczarowane jego wyglądem.Nagle ktoś chwycił mnie za ramię.Zlękłam się nie na żarty. Okazało się że tym żartownisiem okazała się Sara.
-Zakochałaś się-odparła
-Wcale nie coś ci się wydaje-zaprzeczyłam
-Nie umiesz kłamać Kate.
-Ale ja wcale nie kłamię. Ja naprawdę się w nim nie zakochałam. Naprawdę.-dalej zaprzeczałam.
-Tak tak już ja cię znam.-brneła dalej chcąc coś ze mnie wyciągnąć.
W końcu jej uległam i opowiedziałam jej co o nim sądzę i to że mi wpadł w oko.Była zachwycona tą wiadomością mi ulżyło że komuś w końcu o tym powiedziałam.Nagle podszedł do nas nie kto inny jak Borys we własnej osobie. Byłam bardzo zdziwiona tym posunięciem z jego strony. Chciał ze mną porozmawiać na osobności, więc Sara zostawiła nas samych.Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać.
-Kate czy... czy... ty poszłabyś ze mną na kawę?
-Tak chętnie.-odpowiedziałam zaskoczona propozycją.
-Czy masz czas dziś po południu?-zapytał.
-Oczywiście. To o której po mnie przyjedziesz?-zapytałam.
-Najpierw podaj mi swój adres i numer telefonu.
-Ach zapomniałam już ci napisze. A czy ty dasz mi swój numer telefonu?-spytałam
-Super. Dzięki. Przyjadę po ciebie o17:00. Okej?
-Okej. Postaram się wyrobić. Będę czekać. Do zobaczenia.
-Do zobaczenia Kate.-odpowiedział.
Byłam tak szczęśliwa że od razu pobiegłam do Sary żeby wszystko jej opowiedzieć o tym co się stało przed sekundą.
-A widzisz wiedziałam że tak będzie.-odpowiedziała szczęśliwa moim szczęściem.
-No miałaś rację. Nie mogę się doczekać wieczoru. Mam nadzieję że będzie super.-nawijałam bez przerwy.
-Tak. Tak. Widać że zawrócił ci w głowie na maksa. Jeszcze nigdy nie byłaś tak szczęśliwa jak dziś. Cieszę się niezmiernie z tego mam nadzieję że będziesz się dziś z nim dobrze bawić.
-Dobra Sara chodźmy już bo spóźnimy się na lekcje matematyki a wiesz jaka jest ta babka, wredna, zła, głupia i tysiąc innych różnych cech.
-Tak masz rację Kate, lepiej już chodźmy nie chce dostać uwagi matka się wścieknie.
-Ja też nie chce uwagi, więc chodźmy do tego cholernego liceum.
Weszłyśmy do klasy równo z dzwonkiem i zajęłyśmy miejsce w przed ostatniej ławce.Zaczęła się lekcja matematyki z tą babką. Zaczęła sprawdzać zadanie domowe, którego zapomniałam odrobić i znów dostałam brak zadania, ale nie przejmowałam się tym, bo ciągle myślałam o spotkaniu z Borysem. Pierwsza lekcja minęłam mi szybko i całe szczęście nie byłam wezwana do tablicy. Drugą lekcją był polski. Pani oddawała środowe sprawdziany. Wszyscy napisali nawet nieźle, lecz najgożej poszło mi, dostałam jedynkę. Po tym się załamałam, ale to w końcu moja wina że nic nie napisałam chociaż się uczyłam. To moja wina i Borysa to on się przyczynił do tej cholernej jedynki. Ale nie mogłam być zła na niego skoro to ja nie mogłam się skupić na sprawdzianie nie on, ale to i tak przez niego.
W końcu skończyłam wszystkie lekcje i razem z Sarą wróciłam do domu. Walnęłam torbą na kanapę po czym poszłam na górę wźąść prysznic przed randką z Borysem. Po kąpieli poszłam do swojego pokoju aby wybrać jakiś strój na wieczór. Postanowiłam wybrać czarną sukiekę na szeleczkach i czarne szpilki.Z biżuteri wybrałam złoty naszyjnik i kolczyki.
Była godzina 16:45 czekałam gotowa na Borysa. O równej 17:00 przyjechał po mnie Borys. Pojechaliśmy do super restałracji na pyszną kawę. Rozmawialiśmy dość długo a później podwiózł mnie do domu. Przebrałam się w pidżame i poszłam spać po fajnym i męczącym dniu.
Zasnęłam.
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
Hejka. Jest kolejny rozdział. I jak podoba się wam, jest dość długi ale jakoś tak mnie naszło na pisanie. Mówiłam że będzie dziś jeszcze jeden rozdział i jest. Proszę o komętarz i głosa. <3
CZYTASZ
Miłosne przeżycia
Romance18-letnia dziewczyna miła, dobra. Poznaje chłopaka w którym się zakochuje. Chłopak odwzajemnia jej uczucia gdyż również wpadła mu w oko. Jednak dziewczyna dowiaduje się szokującej prawdy. Odkryła że chłopak spotyka się z jej najlepszą przyjaciółką...