10.Dzień wolny cz.2

26 5 5
                                    

O godzinie 8:00 byłam na przystanku. Do odjazdu busa miałam jeszcze pół godziny postanowiłam, więc że wpadnę jeszcze do pobliskiego butiku tuż za rogiem. Po butiku chodziłam jakieś piętnaście minut, a i tak wybrałam tylko jedną rzecz. Popatrzyłam na zegarek była godzina 8:28. Do odjazdu busa zostało mi tylko dwie minuty , więc musiałam się śpieszyć. Punktualnie o godzinie 8:30 przyjechał bus. Wsiadłam do niego zapłaciłam i zajęłam miejsce obok starszego mężczyzny. Starszy pan był dość przerażający jak dla mnie,więc postanowiłam założyć słuchawki i posłuchać muzyki. Po dosłownie kilku minutach byłam już w centrum handlowym. Było dość wcześnie,więc nie było zbyt dużego ruch, szczerze mówiąc nawet dobrze. Nie cierpiałam gdy w galerii jest straszny tłok. Wolałam raczej jak jest mniej ludzi, wtedy mogę wszystko dokładnie obejrzeć, przymierzyć nie myśląc o tym, że ktoś czeka w kolejce. Na początku postanowiłam, że pójdę do sklepu z obuwiem. Tak też zrobiłam. I tak przez jakieś dobre kilka godzin chodziłam po galerii. W końcu spojrzałam na ekran telefonu, była godzina 12:30 a ja dalej chodziłam po galerii. Postanowiłam że najwyższy czas już się z tamtą zbierać. Pomyślałam w duch: nie chce mi się gotować wpadnę zjeść coś na mieście. Długo zastanawiałam się gdzie by tu zjeść, aż w końcu stwierdziłam, że wpadnę do IKEI. Zjadłam obiad i postanowiłam wracać już do domu. O godzinie 14:00 jechał bus, więc spokojnie się wyrobiłam. Do domu zajechałam na godzinę 14:20. Byłam totalnie padnięta. Włączyłam telewizor i zaczęłam przełączać kanał po kanale. Telewizor oglądałam dobre kilka godzin,aż w końcu byłam tak zmęczona że wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka.



______________________________________________________________________

Cześć dawno mnie nie było ale jakoś tak nie miałam weny do pisania bardzo was za to przepraszam. Już niedługo wakacje więc być może rozdziały będą pojawiały się częściej ale nie jestem pewna na sto procent więc niczego nie obiecuję. Za wszystkie błędy ortograficzne przepraszam. Rozdział jest dość krótki ale nie mam na niego weny. Czasem zastanawiam sie czy nawet nie zawiesić tej książki.

Pozdrawiam

Miłosne przeżyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz