Śniadanie

1.2K 54 7
                                    

Lily właśnie szła korytarzem z przyjaciółmi i Draco, gdy zobaczyła znajomego bruneta.

-Harry!-Zawołała, a on podszedł niepewnie i się przywitał.

-Cześć Lily. Wszyscy obstawiali że się nie będziesz przyznawać do mnie-Powiedział.

-Nie jesteś taki zły-Odparła ze śmiechem, a jej przyjaciele się cicho zaśmiali z miny Harry'ego.

-Chodziło mi o nasze domy-Powiedział Harry, śmiejąc się.

Rozmawiali jeszcze 4 minuty, po czym ruszyli do swoich stołów.

-Poczta-ucieszył się Blaise patrząc na wlatujące sowy z zapomnianymi przez uczniów rzeczami.

-Patrzcie!-Krzyknął jakiś Gryfon, wskazując na 4 sowy, które leciały z ogromną paczką.

*To chyba nie...-Zaczęła myśleć Lil, lecz po chwili sowy wylądowały przed nią.

-Wow Lily. Od kogo to?-Spytał ciekawy Draco.

-Zgaduje że od ojca-Powiedziała otwierając paczkę. 

Paczka była pełna jej ulubionych słodyczy, zawierała jeszcze ciepły koc i worek z galeonami.

-Zapomniałaś pieniędzy z domu?-spytał zdziwiony Blaise. W końcu to był drugi dzień pobytu.

-Widocznie tata stwierdził że te 2 worki co dał mi w domu, nie starczą mi do końca miesiąca-odparła ze śmiechem, nie widząc zdziwionych min przyjaciół.

-Lil, moglibyśmy porozmawiać po śniadaniu?-zapytał ją Draco.

Już po 40 minutach siedzieli przed kominkiem w Pokoju Wspólnym.

-Lil, z tego co wiemy twój ojciec jest raczej niezbyt przyjacielską osobą-Zaczęła delikatnie Ass.

-Tata?-Lily chciała potwierdzić że mówią o nim. Gdy przytaknęli, podała im zamknięty list i słuchała jak Ass go czyta:

LIST:

Najdroższa Córeczko, 

Nasz dom jest pusty bez ciebie i już tęsknie.

Mam nadzieje, że nikt nie sprawił ci żadnej przykrości. Jeśli tak to napisz, a on GORZKO TEGO POŻAŁUJE!!!!

Napisz też jeśli jakiś chłopak będzie się tobą zbyt mocno interesował, a chętnie (tu było przekreślone: GO UDUSZĘ GOŁYMI RĘKAMI) z nim porozmawiam.

Gdyby zabrakło ci pieniędzy, albo czegokolwiek to pisz. A nawet jeśli nie to i tak pisz.

Kocham i tęsknię,

Tata.

-I jak bardzo jest nieprzyjacielski?-Spytała Lil przyjaciół, którzy ponownie czytali list.

-Lil, ja na razie nie chciałbym poznawać twojego ojca, ale mam jedno pytanie-zaczął Draco.

-Pójdziesz ze mną w przyszłą Sobotę do Hogsmeade?-dokończył.

-Oczywiście Smoczku-odparła Lily i usiadła mu na kolanach, całując go w usta.

Lil na randce z Draco bawiła się świetnie. Draco poprosił ją o chodzenie, a ona się zgodziła. Jeszcze nikt, nigdy nie widziała tak szczęśliwego Malfoy'a.


Miłość  w SlytherinieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz